Policja zatrzymała egzaminatora z WORD, instruktora z zamojskiej szkoły nauki jazdy oraz kandydatów na kierowców.
Wczoraj Janusz Wójtowicz, rzecznik lubelskiej policji, nabrał wody w usta. Niezbyt rozmowny jest też Romuald Sitarz z Prokuratury Okręgowej w Zamościu, choć potwierdza nasze informacje o zatrzymaniach.
- Prowadzone są przesłuchania. Ta sprawa jest bardzo delikatna, na razie nie wyjawiamy więcej szczegółów. Oficjalny komunikat będzie dopiero w piątek - stwierdza lakonicznie.
Zamość huczy od plotek. - Policja zgarnęła jednego z moich znajomych - mówi taksówkarz czekający na klientów przy placu Stefanidesa w Zamościu. - Nawet jego rodzina nie wie, o co tu chodzi. Podobno to jakaś gruba afera.
Andrzej Mulawa, dyrektor WODR w Zamościu przyznał jedynie, że śledczy zainteresowali się jednym z instruktorów. - To emeryt. Pracował u nas na pół etatu. Został zatrzymany podczas wykonywania obowiązków służbowych.