Na wszystkich cmentarzach trwa gorączka świątecznych porządków przed Zaduszkami. Jednocześnie płynie z nich niepokój. Kiedy jedni przystrajają groby, by uczcić pamięć zmarłych bliskich, inni odwiedzają cmentarze w zupełnie bezbożnych celach.
Przypadki kradzieży donic, wazonów, wieńców, zniczy i innych dowodów pamięci są dość częste, a do największej ich liczby dochodzi właśnie przed zbliżającymi się Zaduszkami. Ludzie nie zgłaszają tych zdarzeń policji, bowiem mają świadomość, że sprawcy są praktycznie niemożliwi do ustalenia. Jednak to bardzo boli, kiedy nie zastajemy na grobie zostawionych tam kwiatów czy lampionów. Zwłaszcza, że niezależnie od wartości, często są to rzeczy kupowane za ostatni grosz.
W tym roku zamojska policja zatrzymała kobietę i mężczyznę z Zamościa, którzy w sierpniu okradli cmentarz w Krasnobrodzie z tzw. galanterii cmentarnej. Zabierali stamtąd, co się dało: znicze, lampiony, kwiaty, wieńce. Hrubieszowska policja wpadła Natomiast na trop dwóch mężczyzn, którzy po pijanemu dokonali w sierpniu dewastacji cmentarza w Dołhobyczowie. Na płytach nagrobnych palili ogniska z wieńców i wiązanek nagrobnych.