O dużym pechu mogą mówić mężczyźni, którzy odpowiedzą przed sądem za kradzież perfum. Być może nie zostaliby zatrzymani gdyby nie…
W środę wieczorem do jednej z zamojskich drogerii weszło dwóch mężczyzn.
– Na ich zachowanie zwróciła uwagę ekspedientka. Widziała jak zatrzymali się przy jednym z regałów, z którego zabrali dwa opakowania drogich perfum. Potem, nie płacąc pośpiesznie wybiegli ze sklepu. Kasjerka nie zdołała ich zatrzymać – relacjonuje starszy aspirant Katarzyna Szewczuk.
Policjanci szybko namierzyli mężczyzn. Ułatwił im to jeden z nich, bo po drodze.... zgubił swój telefon.
– Mężczyźni, 25 i 32-latek z gminy Zamość, przed zatrzymaniem zdołali się przemieścić do pobliskiej miejscowości. Przy jednym z nich policjanci znaleźli skradzione perfumy – dodaje Szewczuk. – Obaj znajdowali się pod działaniem alkoholu. W trakcie interwencji byli agresywni i używali nieprzyzwoitych słów. Zostali doprowadzeniu do komendy i noc spędzili w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych. Później usłyszeli zarzuty. Odpowiedzą za dokonanie kradzieży i używanie słów nieprzyzwoitych w miejscu publicznym.