Mieszkańcy zamojskiego os. Powiatowa narzekają na fatalne drogi, błoto, w którym brodzą po kolana, brak parkingów przy przedszkolu i boiska, na których są same wertepy.
- Nasza droga nie jest utwardzona i wygląda jak ser szwajcarski - złości się Kazimiera Buczak, mieszkanka domu przy ul. Czeremchowej. - Same dziury. Wstyd! Od wielu lat toniemy w błocie. Nie dojedzie do nas pogotowie czy straż pożarna.
Ulica Czeremchowa znajduje się w centrum osiedla Powiatowa. Mieszkańcy domagają się jej utwardzenia od kilkunastu lat. Mówili o tym m.in. na zebraniach osiedlowych. W końcu puściły im nerwy.
- Władze miasta zupełnie nad lekceważą - denerwuje się Artur Miętkiewicz z Czeremchowej. - Bujają jedynie w obłokach. W głowie im tylko Stare Miasto, budowa nowego kina i festiwale. Dla nas nie ma nic! Bo nasze osiedle wygląda źle. Ile mamy to znosić?
Trudno nie przyznać im racji. Czeremchowa nic z prawdziwą ulicą nie ma wspólnego. To tylko kawałek rozjeżdżonego pola. Podobnie wygląda bulwar, który zaczyna się obok i ciągnie kilkaset metrów. Jest na nim m.in. pełne wertepów… boisko do piłki nożnej i do siatkówki. Bramki i słupki są zardzewiałe.
- U nas wszystko tak wygląda - złości się mieszkaniec osiedla. - Nasze przedszkole np. składa się z dwóch budynków. Mają w sumie 8 ścian, ale miasto w ub. roku odnowiło jedną, frontową. Obok nie ma też miejsc parkingowych. Jest za to wielki kłopot.
Dlaczego? - Ludzie przywożą dzieci i muszą stawiać auta gdzie popadnie - mówi pani Kazimiera. - A potem przeciskają się z dziećmi ulicą. To jest niebezpieczne. Przecież obok jest dobre miejsce na budowę parkingu. Nikogo to nie obchodzi.
Wanda Sędłak, przewodnicząca osiedla Powiatowa i jednocześnie radna miejska od lat wysłuchuje żali mieszkańców. Zapewnia jednak, że niewiele może zrobić.
- Wielokrotnie zgłaszałam to wszystko do magistratu i naprawdę tracę już na to siły - żali się. - To jest jak bicie głową w mur. Na początku roku obiecano mi dalszy remont przedszkola. Zapowiedział to publicznie prezydent i jego dyrektor od edukacji. Teraz sprawa ucichła…
Ze swoimi kłopotami mieszkańcy os. Powiatowa wybrali się na ostatnią sesję Rady Miejskiej. Marcin Zamoyski, prezydent Zamościa nie odpowiedział im nic.
Głos zabrał za to Roman Kozak, szef Wydziału Gospodarki Komunalnej, Ochrony Środowiska i Infrastruktury Komunalnej UM w Zamościu. - Być może boiska na tym osiedlu zostaną zagospodarowane - tłumaczył. - Decyzję podejmiemy w czerwcu. Może uda się otrzymać dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego.