Jeden z naciągaczy zapukał do drzwi i powiedział, że gospodarz ma zaległości w opłacaniu składek i musi je uregulować. 44-latek wyciągnął słoik z pieniędzmi i przekazał 300 zł, ale żądał okazania legitymacji służbowej. Urzędnik poprosił go do samochodu. Jedną ręką wręczał „dokumenty”, czyli ulotki reklamowe, drugą wyrwał rolnikowi 1400 zł. Uciekł z siedzącym za kierownicą kompanem. Według relacji poszkodowanego, złodzieje poruszali się zielonym autem. Fałszywy urzędnik miał krótkie jasne włosy, ubrany był w niebieską koszulę z krótkim rękawem i ciemne spodnie. – Po raz kolejny przestrzegamy przed oszustami, którzy, podając się za pracowników różnych instytucji, wykorzystują naszą naiwność – zwraca się kom. Joanna Kopeć, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Zamościu. – Uczulmy szczególnie osoby starsze i dzieci, że nie powinny wpuszczać do mieszkań nieznajomych.
Policja radzi, by w razie wątpliwości zadzwonić do instytucji, na którą te osoby się powołują. – Starajmy się zapamiętać jak najwięcej szczegółów dotyczących wyglądu i zachowania osoby podejrzanej – dodaje Joanna Kopeć. (lew)