Afisze wzywające do "masowej modlitwy o nawrócenie żydostwa na jedyną prawdziwą religię - katolicyzm” wiszą od kilku dni w Hrubieszowie. Władzom miasteczka to nie przeszkadza.
Plakaty nawołujące do modlitwy za nawrócenie na katolicyzm "żydostwa”, czy też "żydów wiarołomnych” albo "lud zaślepiony”, pojawiły się w 20-tysięcznym miasteczku przedwczoraj, w dniu... judaizmu, poprzedzającym tydzień modlitw o jedność chrześcijan.
- W tym dniu łączyliśmy się w modlitwie z wyznawcami judaizmu, których Ojciec Święty Jan Paweł II nazywał naszymi braćmi starszymi - mówi ks. prałat Adam Firosz, kanclerz kurii biskupiej w Zamościu. Przeczytaliśmy mu treść apelu z plakatów. - Nie na tym miał polegać dzień łączności modlitewnej - mówi. - Nie pochwalamy tego.
W podobnym tonie wypowiada się proboszcz parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Hrubieszowie. - Kościół katolicki nie ma misji, by ogniem i mieczem nawracać wyznawców innych religii - powiedział nam ks. prałat Andrzej Puzon. - Trzeba szanować inne wyznania.
Co na to Ambasada Izraela? - Wszyscy jesteśmy dziećmi tego samego Boga - mówi Michał Sobelman, jej rzecznik. - Dzień Judaizmu miał łączyć, a nie dzielić wyznawców obu religii.
Mieszkańcy Hrubieszowa są podzieleni. - Żydzi tyle złego zrobili i dalej robią na całym świecie, że trzeba się modlić o ich nawrócenie - uważa zapytana o zdanie staruszka. - A ja się wstydzę - mówi inna hrubieszowianka. - Tyle jest w tym nienawiści i nietolerancji.
Plakaty wywiesiło Narodowe Odrodzenie Polski. - Dla nas Dzień Judaizmu to dzień modlitw o nawrócenie żydów - tłumaczy Michał Lewandowski, przewodniczący Dzielnicy Lubelskiej NOP.
• Ale Kościół katolicki nie popiera waszej akcji...
- Kościół dużo rzeczy nie popiera. My jesteśmy tradycjonalistami. Opowiadamy się za tym, co było przed Soborem Watykańskim II. Na plakacie nie znalazło się nic innego, jak modlitwa papieża św. Piusa V. Za żydów trzeba się modlić. Tak samo, jak za każdych innych niewiernych.
Leszek Wójtowicz