Łabuńka zmieniła dzisiaj swoje oblicze. Zwykle ta rzeczka niewielka (można ją niemal przeskoczyć) i bardzo łagodna. Teraz jednak niemal wystąpiła ze swojego koryta.
– Jeszcze nigdy ta mała rzeczka nie wyglądała tak groźnie – dziwi się jeden ze spacerujących po okolicznych bulwarach mieszkańców Zamościa. – Jednak nigdzie nie wylała na chodniki, czy okoliczne działki.
Zdaniem zamościanina ta sytuacja ma to swoje zalety. – Na rzece było ostatnio dużo nieczystości i była porośnięta zielskiem. Teraz wszystko spłynęło – tłumaczy mężczyzna.
Czy rzeczka nie wyrządziła żadnych strat?
– Nie mieliśmy sygnałów na ten temat – mówi dyżurna zamojskiej Straży Pożarnej. – Ostatnie wezwania do pompowania wody z potopionych piwnic były jeszcze w środę. dzisiaj jest zupełnie spokojnie.