Mieszkaniec powiatu zamojskiego kupił podczas zakupów online telefon, na który zaciągnął kredyt w wysokości ponad 2600 złotych. Towaru nie otrzymał, a kredyt spłacać musi.
- 53-latek powiadomił policjantów, że robiąc zakupy w sieci został oszukany – relacjonuje starszy aspirant Dorota Krukowska-Bubiło. - Wyjaśnił, że w grudniu skorzystał z oferty internetowego sklepu. Zainteresował się zakupem telefonu komórkowego za cenę ponad 2200 zł. Na stronie sklepu potwierdził zakup i wybrał metodę płatności ratalnej. Przez system płatności online wybrał swój bank i złożył wniosek o internetowe przydzielenie kredytu. Następnego dnia ze sklepu otrzymał mailową wiadomość, że posiadają potwierdzenie płatności i transakcja została wykonana.
Telefon miał trafić pod Zamość w ciągu kilkunastu kolejnych dni. Po miesiącu, gdy przesyłka nie nadeszła, mężczyzna skontaktował się ze sklepem pytając o termin dostawy.
- Nie uzyskał odpowiedzi i dlatego zaczął szukać opinii na temat tego sklepu. Wpisy były bardzo negatywne. Niektórzy wprost nazywali sprzedawcę oszustem, który nie wysyła zakupionego towaru – przyznaje Krukowska-Bubiło. – 53-latek zrozumiał, że telefonu nigdy nie otrzyma. Do spłaty pozostał mu za to bankowy kredyt w wysokości ponad 2600 złotych. Sprawę zgłosił policjantom.
Policjanci apelują o rozwagę podczas zakupów w sieci.
- Warto przed podjęciem ostatecznej decyzji dokładnie zweryfikować sprzedawcę czytając na jego temat komentarze umieszczane w sieci przez osoby, które korzystały już z jego usług – podkreślają.