23-letni mieszkaniec Białej Podlaskiej został tymczasowo aresztowany. Mężczyzna jest podejrzany o posiadanie znacznej ilości substancji psychotropowych a także kierowanie autem pod wpływem narkotyków.
– W środę rano na ulicy Sidorskiej w Białej Podlaskiej policjanci bialskiej drogówki zauważyli samochód marki Renault, którego kierowca nie zastosował się do znaku STOP – informuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla z Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej. – Mundurowi postanowili zatrzymać auto do kontroli drogowej. Wówczas okazało się, że za kierownicą samochodu siedzi 23-letni mieszkaniec miasta, który nie posiada uprawnień do kierowania.
Przedstawicielka bialskiej komendy relacjonuje, że podczas kontroli mężczyzna "był nerwowy i pobudzony". – Dlatego na miejscu przeprowadzony został test na zawartość narkotyków – dodaje kom. Salczyńska-Pyrchla. – Potwierdził on obecność w jego organizmie marihuany i amfetaminy. Od mężczyzny dodatkowo pobrana została krew do badań na zawartość narkotyków w jego organizmie.
W samochodzie, którym jechał 23-latek policjanci zabezpieczyli foliowy worek. – A w nim zawiniątka z białym oraz krystalicznym proszkiem – dodaje przedstawicielka KMP w Białej Podlaskiej. – Po przeprowadzeniu wstępnego badania potwierdzili, że jest to amfetamina oraz mefedron. Zabezpieczona ilość wystarczyłaby do sporządzenia ponad 500 porcji tych narkotyków.
Nielegalne środki zostały zabezpieczone. 23-latek zaś został zatrzymany do wyjaśnienia.
Wczoraj decyzją sądu mężczyzna został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Grozi mu kara do 10 lat więzienia.