Rusza największy proces na Zamojszczyźnie ostatnich lat. Na ławie oskarżonych stanie czwórka członków zarządu zamojskiej Delii, zeznawać będzie ok. 100 świadków, a pokrzywdzonych jest prawie 700 osób.
- Zarząd Delii od dawna robił z nami, co tylko chciał - denerwuje się Andrzej Magdziak, były szef "Solidarności” w zamojskiej Delii. - Byliśmy poniżani, nie płacono nam pensji, szykanowano. Przez miesiąc okupowaliśmy zakład. Traciliśmy już nadzieję, że zarządu nie dosięgnie sprawiedliwość. Na szczęście, tak długo oczekiwany proces, w końcu ruszy.
Na ławie oskarżonych w zamojskim Sądzie Rejonowym zasiądą Andrzej K. i Marek J., byli prezesi spółki, Michał B., były członek jej zarządu oraz Maria B., były kierownik działu produkcji w zamojskiej szwalni. Prokuratura zarzuca im, że uporczywie i złośliwie naruszali prawa pracownicze zamojskich szwaczek, m.in. nie odprowadzali składek emerytalnych, przekraczali normy pracy i nie płacili wynagrodzeń w terminie. Grozi im za to do 2 lat pozbawienia wolności. Podejrzani nie przyznają się do zarzucanych im czynów.
- Mam nadzieję, że ten proces odstraszy pracodawców od takich procederów, jakie były u nas stosowane - mówi Magdziak. I dodaje: Kilkusetosobowa załoga szwalni będzie chodzić na wszystkie rozprawy i domagać się dla oskarżonych wysokiego wyroku.
Osobom pokrzywdzonym przez zarząd Delii przysługuje m.in. prawo do działania w charakterze oskarżyciela posiłkowego oraz, jak to określiła prokuratura, do "wytoczenia powództwa cywilnego w celu dochodzenia roszczeń majątkowych wynikających bezpośrednio z popełnienia przestępstwa”. - Oświadczenia w tej sprawie pokrzywdzeni mogą składać do czasu rozpoczęcia przewodu sądowego w rozprawie głównej - tłumaczy Romuald Sitarz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu.
To tylko początek kłopotów byłych szefów zamojskiej szwalni. Nadal prowadzone jest drugie śledztwo tzw. gospodarcze dotyczące zamojskiej Delii. Zamojska prokuratura, wspólnie z CBŚ bada m.in. wierzytelności, przelewy i działania prowadzone na szkodę wierzycieli spółki.