Zarzuty usiłowania zabójstwa 17-letniej dziewczyny i ich dziecka oraz zniszczenia mienia usłyszał przed chwilą 19-letni Przemysław G.
Przesłuchanie właśnie się zakończyło, prokuratura przygotowuje teraz wniosek do sądu o zastosowanie aresztu tymczasowego.
- Podejrzany nie przyznał się do zarzutu usiłowania zabójstwa - mówi Romuald Sitarz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu. - Nie zaprzeczył, że spowodował powstanie ognia w mieszkaniu.
Przypomnijmy. We wtorek w domku na jednym z zamojskich osiedli Przemysław G. oblał benzyną i podpalił swoją 17-letnią dziewczynę. Uciekł fiatem 126p, ale parę godzin później zatrzymała go policja. Kierował samochodem bez prawa jazdy, ale był trzeźwy, nie brał narkotyków.
Poszkodowana z poważnymi oparzeniami twarzy, rąk i tułowia trafiła do szpitala. - Jej stan jest stabilny, ale o następstwach poparzeń będzie można coś więcej powiedzieć dopiero za kilka dni - powiedział nam Ryszard Pankiewicz, rzecznik prasowy Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego im. Papieża Jana Pawła II w Zamościu.
Do szpitala karetka odwiozła z poparzeniami twarzy i ręki także jej dziecko. Dzisiaj maluszek może zostać wypisany do domu.
(LEW)