Chłopczyk, który po przyjściu na świat musiał trzynaście godzin czekać na odcięcie pępowiny, łączącej go z matką jest zdrowy. Dziś lub jutro będzie mógł pojechać z rodzicami do domu.
Dziecko przyszło na świat w hrubieszowskim szpitalu w piątek kilka minut po północy. Rodzice nie zgodzili się na odcięcie mu pępowiny.
Ostatecznie zabieg został wykonany, ale dopiero, gdy nakazał to uczynić zebrany w ekspresowym trybie sąd.
Jak nam się udało ustalić, maleństwo jest w dobrym stanie. Cały czas w szpitalu są przy nim rodzice.
- Noworodek został zaszczepiony, we wtorek albo w środę może jechać do domu - powiedział nam wczoraj Artur Kubik, szef Prokuratury Rejonowej w Hrubieszowie.
Śledczy prowadzą postępowanie sprawdzające w kierunku narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia. Nikomu nie postawili zarzutu (lew)