W piątek zostanie zorganizowana kolacja wigilijna dla ponad tysiąca osób. Będzie można się pomodlić, zjeść kapustę z grzybami, a dzieci dostaną prezenty!
Na pomysł urządzenia wielkiej, wigilijnej kolacji pod gołym niebem wpadli zamojscy restauratorzy, piekarze i cukiernicy. Pisma z taką propozycją wysłali m.in. do Urzędu Miasta i Rady Miejskiej. Pomysł zyskał aprobatę. Patronat nad przedsięwzięciem objął m.in. ks. Wacław Depo, biskup zamojsko-lubaczowski oraz Marcin Zamoyski, prezydent Zamościa.
Uroczystość rozpocznie się wspólną modlitwą o godz. 16. Później dzieci przebrane za aniołki rozdadzą zgromadzonym opłatek, którym uczestnicy spotkania podzielą się ze sobą. A potem mieszkańcy miasta rozpoczną wspólną kolację. Dań ma wystarczyć dla ponad tysiąca osób!
Zamojscy restauratorzy już prześcigają się w pomysłach na smakowite potrawy. Na stołach pojawi się m.in. kapusta z grzybami, barszczyk wigilijny, paszteciki, strucle, przepyszne makowce i inne wypieki. Rozbłysną setki świec. Stoły staną obok wielkiej choinki, ustawionej na zamojskim Rynku Wielkim. Pojawi się tam także bożonarodzeniowa szopka, a najmłodsi dostaną upominki.
- To nie jest uroczystość ani dla biednych, ani dla bogatych - podkreśla Małgorzata Czerniak, właścicielka "Corner-
Pubu” w Zamościu. - Zapraszamy na nią wszystkich. Chcemy, aby te święta zjednoczyły mieszkańców miasta. Jesteśmy przecież wielką rodziną.
Podczas kolacji zaplanowano także wspólne śpiewanie kolęd. Na scenie wystąpią m.in. zamojscy "Sarmaci”. - Nasza uroczystość jest darem dla mieszkańców Hetmańskiego Grodu - mówi Czerniak. - Dotychczas nie było u nas takiego święta. Zamierzamy organizować je teraz co roku, przed każdą Wigilią.
Mieszkańcy miasta są zachwyceni. - W Zamościu dzieją się ostatnio niezwykłe rzeczy - raduje się Sylwia Andrzejewska z Zamościa. - Mamy na przykład lodowisko, którego zakup był strzałem w dziesiątkę. A teraz ta uroczystość... To miłe. Na pewno wybiorę się na rynek z całą rodziną.