Jesteśmy pierwszą gminą w województwie lubelskim z bezpłatną komunikacją publiczną – pochwalił się wójt gminy Sitno. Zameldowani i podatnicy z całej gminy, bez biletów dojadą do Zamościa i wrócą do domu. I tak przez trzy lata
Choć eksperyment z gratisowymi przejazdami trwał w gminie od kilku miesięcy, środa była pierwszym dniem bez opłat za przejazd także autobusami MZK.
– Podpisałem aneks z prezydentem Zamościa Andrzejem Wnukiem w zakresie funkcjonowania komunikacji MZK na terenie gminy. Aneks przewiduje, że komunikacja na linii nr 40, 44, 47 i 49 od 1 lipca dla mieszkańców gminy Sitno będzie bezpłatna. Całkowite koszty funkcjonowania pokryje gmina. Porozumienie zostało zawarte na trzy lata i opiewa na kwotę 576 tyś. zł rocznie – poinformował mieszkańców Krzysztof Seń, wójt gminy Sitno.
– Bezpłatna komunikację wprowadziliśmy w lutym wykorzystując busy, którymi podróżowały dzieci do szkół. Tak powstała linia 1 i 2. Ich trasa była poprowadzona w ten sposób, by nie mijały żadnych miejscowości w gminie, żeby wszyscy mieszkańcy mogli z nich skorzystać. W czasie pandemii musieliśmy zawiesić kursy, bo nie było w ogóle żadnej komunikacji. Linie 1 i 2 wróciły w czerwcu. Teraz dochodzą linie MZK – tłumaczy Agnieszka Grzesiuk, sekretarz gminy.
Trasy 1 i 2 spotykają się w dwóch miejscach – w Sitnie przy Urzędzie Gminy a w Zamościu – na tzw. HUB (przy ul. Peowiaków), tak żeby była możliwość przesiadki.
Jak tłumaczył wójt wprowadzając pilotażowo gratisowe przejazdy, władzom chodziło o ułatwienie mieszkańcom dostanie się do urzędu, ośrodka zdrowia, na pocztę czy do banku i urzędów administracji publicznej w Zamościu.
Zasada korzystania z autobusów zamojskiego MZK i gminnych busów jest taka sama. Pasażer musi mieć Gminną Kartę Mieszkańca. Mogą o nią wnioskować osoby zameldowane na terenie gminy i takie, które płacą tu podatek.
– Wyrobiłam sobie Gminną Kartę Mieszkańca, ale może ze dwa razy jechałam bezpłatną komunikacją. Teraz muszę zobaczyć rozkład jazdy, może mi będzie pasowało dostać się do Zamościa na rehabilitację. Mieszkańcy wiem, że korzystają. Głównie do lekarza, a jak są już w Zamościu, to zakupy pewnie też jakieś robią – mówi Janina Zawada z Horyszowa Polskiego. – Kiedyś były PKS-y, potem je zlikwidowali i są problemy, żeby dojechać. Ta bezpłatna komunikacja, to dobry pomysł – dodaje pani Janina, która przez 24 lata była sołtysem i szefowała w kole gospodyń.
Jak wyliczają urzędnicy w gminie, którzy od marca wydają karty, już blisko pół tysiąca osób wystąpiło z wnioskiem. Tylko w środę do południa – 23 osoby. Na zalaminowaną kartę, wielkością przypominająca bankomatową lub dowód czeka się siedem dni. Oprócz gratisowych przejazdów jej posiadacze mogą również korzystać z Orlika.