Prokuratorzy zbadają czy przy budowie kanalizacji przy ul. Klukowskiego w Szczebrzeszynie burmistrz naruszył prawo.
- Prowadzimy czynności sprawdzające w kierunku niedopełnienia obowiązków przez burmistrza Szczebrzeszyna - informuje Artur Kubik, szef Prokuratury Rejonowej w Zamościu. - Jesteśmy na etapie wstępnym i gromadzimy niezbędną dokumentację. Poddamy ją ocenie karno-prawnej. Nikomu nie postawiliśmy jeszcze zarzutów.
O tej sprawie pisaliśmy pod koniec marca. Atmosferę w Szczebrzeszynie podgrzała wówczas kontrola przeprowadzona w magistracie przez lubelską RIO. Zrealizowano ją na wniosek Jana Świergonia, radnego z Bodaczowa, który miał wiele zastrzeżeń do pracy urzędu. Wątpliwości kontrolerów wzbudziła m.in. budowa kanalizacji przy ul. Klukowskiego. Stwierdzili, że burmistrz, bez przetargu zlecił ją wybranemu przez siebie wykonawcy. Wartość inwestycji to 904 tys. zł. W sprawozdaniu pokontrolnym Marek Poniatowski, prezes lubelskiego RIO stwierdził, iż "nie zachodziły okoliczności dopuszczające zamówienie w tym trybie, w czym rażący sposób burmistrz naruszył przepisy prawa zamówień publicznych”. Czy miał rację?
Sprawdzi prokuratura. Jan Świergoń, radny z Bodaczowa jest zadowolony. - Do tego dążyłem - przyznaje. - W interesie mieszkańców gminy! Bo moje wątpliwości powinny być wyjaśniane, a ja w magistracie spotykałem się jedynie z murem niechęci... Jestem przekonany, że nieprawidłowości wykryte przez RIO w prokuratorze się potwierdzą.
- To RIO źle zinterpretowało przepisy - bronił się na jednej z sesji burmistrz Marian Mazur. - Nie mam co do tego wątpliwości. Inwestycja przy ul. Klukowskiego była zrobiona prawidłowo. I wyszła taniej niż w kosztorysie.
(BN)