Apelacja jest bezzasadna. Tak uznał Sąd Okręgowy w Zamościu utrzymując w mocy wyrok sądu pierwszej instancji. Oskarżony o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a także posiadanie znacznej ilości narkotyków i ich udzielanie 21-letni Paweł B. z gminy Tomaszów Lubelski spędzi za kratkami 2 lata i 8 miesięcy.
Zaczęło się od gazu łzawiącego, który rozpylono w lokalu. Gdy 27-letni mieszkaniec Tomaszowa Lubelskiego wyszedł z kolegami na zewnątrz, padły strzały. Paweł B. z bliskiej odległości strzelił mu z wiatrówki prosto w twarz.
Jeden śrut utkwił w policzku, drugi poważnie uszkodził oko.
Poszkodowany z raną gałki ocznej trafił do szpitala, gdzie przeszedł skomplikowaną operację. Szanse na widzenie na prawe oko ma jednak niewielkie.
Sprawca wsiadł po strzelaninie do samochodu i razem z kolegami odjechał z miejsca zdarzenia. Stróże prawa wkrótce go zatrzymali, a sąd postanowił go tymczasowo aresztować pod zarzutem uszkodzenia ciała, posiadania prawie 18 g amfetaminy oraz udzielania narkotyków.
Paweł B. usłyszał łącznie 6 zarzutów. Podczas śledztwa przyznał się tylko do strzelania z wiatrówki. Twierdził, że nie miał nic wspólnego z posiadaniem narkotyków oraz ich udzielaniem, ale odmówił składania wyjaśnień.
Wyrok jest prawomocny.