Jedna wbiegła pod samochód i już nie wstała, drugiej potrąconej sarnie męki próbował ukrócić myśliwy, ale na widok dwururki zwierzę cudownie wyzdrowiało i czmychnęło do lasu.
Tego samego dnia na poboczu krajowej "17” w miejscowości Tarnawatka Tartak znaleziono pokiereszowaną sarenkę. Wszystko wskazuje na to, że i ją potrącił samochód. Półżywe zwierzę miał odstrzelić myśliwy.
- Ale na widok dubeltówki sarna zerwała się na równe nogi i uciekła do lasu - opowiada Ireneusz Stromidło, rzecznik prasowy tomaszowskiej policji.