Policja sprawdza, czy pijana 38-latka nie naraziła 7-miesięcznego synka na utratę życia albo zdrowia. Kobieta trafiła do policyjnego aresztu, dziecko do szpitala. W domu została tylko 18-letnia córka, która pomagała mamie pić wódkę. Obie wcześniej zostały skrzywdzone na całe życie przez męża i ojca.
Mundurowi nie mieli kłopotów z trafieniem pod wskazany adres, bo wcześniej przeprowadzali tam interwencje. – Drzwi otworzyła pijana matka – opowiada Jarosław Karkuszewski z hrubieszowskiej policji.
Kobieta miała promil alkoholu w organizmie. Na stole stały puste butelki po wódce, którą Małgorzata Sz. spożywała ze swoją 18-letnią córką Edytą.
– Choć lekarz nie stwierdził, żeby dziecko było zaniedbane, to zdecydowano o jego przekazaniu do szpitala, bo nikt z rodziny nie mógł się nim zająć – opowiada Karkuszewski. – Zwrócimy się do sądu o pozbawienie matki władzy, bo naszym zdaniem kobieta jest niewydolna wychowawczo.
Wcześniej sąd ograniczył Małgorzacie Sz. władzę rodzicielską nad synkiem i przekazał pod dozór kuratora.
– Opieka nad dzieckiem była właściwa, ale ostatnio coś zaczęło się psuć – mówi Zofia Pietruk, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Werbkowicach.
Małgorzata Sz. trafiła do policyjnego aresztu, gdzie do wczoraj trzeźwiała.
Rodzina Sz. przeżyła już piekło. Przypomnijmy, że najstarsza córka, Edyta, sprawiała problemy wychowawcze, dlatego w zeszłym roku umieszczono ją w Domu Dziecka.
Wkrótce wyszło na jaw, że nastolatka jest w ciąży. Podejrzenie padło na ojca, a po urodzeniu dziecka i przeprowadzeniu badań DNA wszystko się potwierdziło.
Ustalono, że 39-letni Jerzy Sz. przez kilka lat molestował córkę, a w końcu pod groźbą zaczął z nią współżyć. Jerzy Sz. na początku lutego trafił do aresztu. Gdy siedział za kratkami córka urodziła mu córkę, a żona... syna.
W sierpniu za molestowanie, gwałt i kazirodztwo sąd skazał go na 10 lat więzienia.
Dziecko Edyty Sz. trafiło do ośrodka opiekuńczego, a po uzyskaniu pełnoletności dziewczyna opuściła Dom Dziecka i wróciła do rodzinnego domu.
– I zaczęło się popijanie z matką, bo podobno Edyta wzięła pieniądze za wywiad dla telewizji – opowiada jeden z mieszkańców wioski.
Dwoje średnich dzieci Małgorzaty i Jerzego Sz. przebywa w pogotowiu rodzinnym, jedno trafiło do Domu Dziecka. Nie wiadomo, jaki los spotka teraz najmłodszą pociechę.