Na 10 lat trafi za kratki 21-letni Tomasz S. z gminy Ulhówek, który po pijanemu spowodował wypadek drogowy. W Dyniskach Starych zginęło czworo nastolatków. Wyrok w tej sprawie właśnie zapadł przed tomaszowskim sądem.
Mieszkańcy Dynisk Starych są podzieleni. Nie chcą podawać nazwisk. – Sprawiedliwy wyrok – mówił nam w poniedziałek jeden z gospodarzy. – 10 lat więzienia to tylko 2,5 roku za jedno życie. Zdecydowanie za mało – uważa inny nasz rozmówca.
Ludzie do tej pory łączą się w bólu nie tylko z rodzinami ofiar, ale i sprawcy. – Matka ma jednego syna w więzieniu, a drugiego na cmentarzu, bo też zginął w wypadku – załamuje ręce mieszkanka wioski.
Do tragedii doszło 26 kwietnia. W grupę nastolatków wjechał opel vectra. Na miejscu zginęli 17-letni Mateusz oraz 16-letni Monika i Radek. 15-letnia Justyna zmarła w szpitalu.
Sprawca zostawił samochód i uciekł. Mundurowi zatrzymali go w domu. Miał w organizmie ponad 1,8 promila alkoholu. Pił na zabawie, ale miał kierowcę. Po sprzeczce z dziewczyną, wsiadł jednak za kierownicę.
Przed sądem odpowiadał nie tylko za spowodowanie po pijanemu śmiertelnego wypadku drogowego, ale również za namawianie świadka do składania fałszywych zeznań (chciał, aby winę na siebie wziął kolega, który podczas zabawy „robił za kierowcę”).
Wyrok nie jest prawomocny.