Żyją z dnia na dzień. Niektórzy umierają w samotności, inni wprost przeciwnie - trafiają na tamten świat prosto z libacji zakrapianej tanim alkoholem. Władze gminy muszą zadbać o ich godny pochówek.
Praktycznie oznacza to, że jeśli dochód bliskich nie przekracza 316 zł na osobę, to za pogrzeb powinien zapłacić samorząd lokalny, który ustala także zasady takiego pochówku. W Biłgoraju ma to być pogrzeb godny i zgodny z wyznaniem zmarłego. "Ma być”, bo na razie nie odnotowano tam takiego pogrzebu.
Postanowiliśmy sprawdzić, jak jest w innych miastach. Pogrzeby na koszt miasta zdarzają się często w Chełmie. - Chowamy naszych stałych podopiecznych i te osoby, które nie mają uprawnień do korzystania z zasiłku pogrzebowego ZUS - mówi Halina Oziemczuk-Kasperek, zastępca kierownika Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Chełmie.
A takich uprawnień nie mają ci, którzy nie płacą składek na ZUS. Chełmski MOPS wynajmuje firmy pogrzebowe, które przedstawią najkorzystniejszą ofertę. Firma robi wszystko na kredyt. Potem MOPS refunduje jej poniesione koszty. W tym roku pochowano tam już cztery osoby na koszt miasta. W ostatnich latach organizowano nawet po kilkanaście takich pogrzebów rocznie. - Ta liczba wzrasta, bo przybywa nam biednych - przyznaje Oziemczuk-Kasperek.
W budżecie Chełma zabezpieczono na takie pogrzeby ok. 30 tys. zł. W Zamościu koszt jednego, to ok. 1,7 tys. zł. - Włączamy się dopiero wtedy, kiedy nikt się zmarłym nie interesuje - powiedziała nam Halina Rycaj, kierownik Miejskiego Centrum Pomocy Rodzinie w Zamościu.
Chodzi o kilka przypadków rocznie. Sporadycznie zdarza się, że za pochówek na koszt podatników ZUS zwraca pieniądze. - Mieliśmy taki przypadek w ub. r. w powiecie zamojskim - poinformowała nas Danuta Kwiatkowska, dyrektor ZUS w Biłgoraju. - Zmarła wówczas osoba bezdomna, przygarnięta pod dach przez obcą osobę, której nie stać było na pochówek.
ZUS zwraca tylko faktycznie poniesione koszty pogrzebu, nie wyższe jednak niż określa to uchwała Rady Gminy. Nie wchodzi tu w grę zasiłek pogrzebowy, który wynosi aktualnie ok. 4,3 tys. zł. Jeśli po zmarłym przysługuje taki zasiłek, chętnych do pochówku zazwyczaj nie brakuje.