To dobra wiadomość dla handlujących na zamojskich targowiskach. Najprawdopodobniej od 1 stycznia nie będą już musieli płacić samorządowi za rozstawianie tam swoich kramów. Podczas planowanej na środę sesji ma być przyjęta uchwała znosząca poprzednią, która opłaty targowe wprowadziła.
Za handlowanie na zamojskich bazarach płaciło się miastu od siedmiu lat. Wpływy z tego tytułu nie były dla samorządowego budżetu potężne, a przede wszystkim z roku na rok coraz niższe. Jeszcze w 2015 wyniosły ponad 190 tys. zł, ale już w bieżącym (do końca listopada) – niespełna 116 tys. zł. Na dodatek samo miasto dostawało z tego tylko niewielką część, bo prowizja dla inkasentów wynosiło średnio 60 procent (jej wysokość różniła się w zależności od miejsca handlu). Samorząd wyszedł więc z propozycją, by z tych kilkudziesięciu tysięcy rocznie zrezygnować, a w efekcie wspomóc handlowców.
– Opłata targowa, w odczuciu kupców, będących najczęściej mikroprzedsiębiorcami, rywalizującymi z dużymi centrami handlowymi i popularnymi sieciami handlowymi, jest dodatkowym ciężarem fiskalnym – wyjaśnia w uzasadnieniu uchwały Agnieszka Gromek, wicedyrektor wydziału finansowego UM Zamość.
Dodaje też, że opłaty targowe są tylko jednymi z wielu ponoszonych przez handlujących, którzy np. pokrywają czynsz dzierżawny, opłaty rezerwacyjne, porządkowe czy eksploatacyjne, bo główne miejskie targowiska (na os. Orzeszkowej i Nowym Mieście) są zarządzane przez podmioty zewnętrzne, które indywidualnie określają stawki za udostępnianie placu.
Pani Anna z Zubowic w gminie Komarów-Osada na Nowe Miasto w Zamościu przyjeżdża kilka razy w tygodniu. Rozkłada kilka skrzynek, sprzedaje warzywa i owoce ze swojego gospodarstwa.
– Płacę za powierzchnię, wychodzi mi 10 złotych. Teraz bywam we wtorki, czwartki i soboty, czyli to 30 złotych tygodniowo i ponad 100 miesięcznie. Ale w sezonie, jak jeszcze dochodzi handel kwiatami, jadę do Zamościa prawie codziennie, więc kosztuje mnie to jeszcze więcej. Jakby znieśli opłaty, byłoby super – mówi kobieta.
Wiele wskazuje na to, że tak właśnie będzie. Projekt uchwały zakładającej uchylenie tej sprzed siedmiu lat, która ustalała wysokość opłat targowych, został już przed świętami pozytywnie zaopiniowany przez komisję budżetu. – Byliśmy w tej sprawie jednogłośni – podkreśla Franciszek Josik, przewodniczący komisji (PiS). Uważa, że dla miasta pobieranie opłat wcale nie dawało dużych zysków, a oszczędności dla handlujących będą spore.
– Myślę, że likwidacja opłat targowych stworzy lepsze warunki zwłaszcza dla drobnych handlowców oferujących np. płody rolne czy przetwory i pozwoli im tę działalność rozwinąć. Dla kupujących, mieszkańców Zamościa to też będzie korzyść, bo będą mogli kupować produkty świeże od lokalnych producentów – uważa radny Sławomir Ćwik (Polska 2050) i zapowiada, że na sesji (jest planowana na 28 grudnia) zagłosuje „za”.