Komisji rabinicznej udało się już zablokować budowę mieszkań dla niepełnosprawnych. Możliwe, że tak samo będzie z modernizacją domu kultury.
Powód? Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP domaga się od Zamościa zwrotu działki, na której stoi Zamojski Dom Kultury.
– Mamy kłopot, bo taki wniosek do nas właśnie wpłynął… – przyznaje Karol Garbula, rzecznik prezydenta Zamościa.
A jeszcze kilka tygodni temu w Zamościu zapanowała wielka radość. Okazało się, że miasto otrzyma ok. 14 mln unijnej dotacji na modernizację ZDK. Prace budowlane w budynku zapowiadały się imponująco. Ich całkowity koszt miał sięgnąć prawie 20 mln zł.
Kłopot, który się pojawił nie jest nowy. Już 8 lat temu do komisji regulacyjnej wpłynął wniosek Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w RP, która domagała się zwrotu działki, na której znajduje się ZDK oraz m.in. pobliski ogródek jordanowski.
Teraz związek ponowił roszczenia. Jak to motywuje? Przed ostatnia wojną na spornej działce działał cmentarz żydowski. Został zdewastowany. Niemcy używali nagrobków tzw. macew do brukowania ulic. Części pochówków nie ekshumowano.
– Ziemia, w której spoczywają zmarli nie może być naruszana – powiedział nam wczoraj Marcin Bartosiewicz z Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydwó w Warszawie. – Pochowani ludzie powinni spoczywać w niej spokojnie do końca dziejów.
W okolicy dzisiejszego ogródka jordanowskiego został pochowany m.in. słynny niegdyś kaznodzieja, rabin Yaakov Kranc zwany także Magidem z Dubna.
Jego mieszkający w Londynie potomkowie chcieli upamiętnić miejsce pochówku. Planowali wybudować poświęcony mu ohel (rodzaj kaplicy). Nic z tego jakoś nie wyszło…
Jedyną budowlą na dawnym kirkucie jest wybudowany w PRL dom kultury. Inne inwestycje zostały zblokowane.
Chodzi np. o budowę 30 mieszkań dla niepełnosprawnych. Chciał je postawić zamojski odział stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem (opiekuje się on m.in. ogródkiem jordanowskim). Inwestycja została skutecznie oprotestowana przez komisję rabiniczną.
Czy remonty ZDK też mogą być wstrzymane?
– Nie dopuszczamy takiej myśli – mówi Garbula. Przypomina, że w 2005 r. miasto wystąpiło do komisji regulacyjnej z wnioskiem o umorzenie wszczętego postępowania. Podobny wniosek wysłał LUW. – Nie dostaliśmy odpowiedzi… Teraz wniosek ponowiliśmy. Nam nie chodzi o rozbudowę ZDK, ale o modernizację budynku istniejącego – podkreśla rzecznik.
Dopóki sprawa nie zostanie wyjaśniona w komisji regulacyjnej, magistrat nie uzyska pozwoleń budowlanych na remonty.
– To kłopotliwa sytuacja – niepokoi się Andrzej Pogudz, dyrektor ZDK, który o całej sprawie dowiedział się od nas. – Planujemy już przecież przeprowadzkę domu kultury, staramy się o dodatkowe pomieszczenia zastępcze... Trudno się do tego odnieść.
Pomnik zamiast dwóch cmentarzy
Kirkut zamknięto ze względów sanitarnych w 1907 r. (bo był przepełniony). Jednak Żydzi pomimo zakazu nadal go powiększyli i użytkowali aż do ostatniej wojny. Wtedy cmentarz zniszczyli Niemcy.
Żydowskimi nagrobkami wyłożono nawierzchnię ulic Krysińskiego, Sienkiewicza i Łukasińskiego. Przy ul. Prostej działał także inny kirkut (tzw. "nowy”, na 1,7 ha).
Także został zdewastowany podczas okupacji. Dziś nie istnieje. Na dawnym jego skraju ustawiono pomnik Żydów Zamojskich. Powstał z zachowanych fragmentów tablic nagrobnych. Pochodzą prawdopodobnie z obu żydowskich cmentarzy.