

Mieszkaniec powiatu opolskiego jest zbulwersowany technologią przebudowy drogi powiatowej Chodel – Ratoszyn. Nie wie dlaczego drogowcy pozostawili kilkudziesięciometrową przerwę pomiędzy odnowionymi fragmentami drogi. Urzędnicy Starostwa Powiatowego w Opolu Lubelskim nie widzą w tym jednak nic dziwnego.

– Powiat opolski szczyci się przebudową drogi powiatowej Chodel – Ratoszyn, ale dlaczego w remontowanej drodze jest kilkudziesięciometrowa przerwa? Czy zabrakło asfaltu? Czy takie są wytyczne UE, czy wychodzi niekompetencja pracowników starostwa? – pyta nas czytelnik. – Gdyby była to droga położona w gminie Opole Lubelskie, to starostwo nie odwaliłoby takiej „maniany”. Pozostałe gminy traktowane są po macoszemu, remonty są robione byle jak, na odczepkę.
Jak sytuację tłumaczą urzędnicy?
– Rzeczywiście w tym roku wykonaliśmy remont tej drogi. Potem ekipy skierowały się na drogę do Ratoszyna. Pomiędzy odcinkami zostawiliśmy fragment drogi bez remontu, bo nawierzchnia jest w dobrym stanie – mówi Cezary Gajowisk, kierownik Wydziału Inwestycji i Gospodarki Mieniem w opolskim starostwie. – Nikt o tym odcinku nie zapomniał. Po prostu nie było potrzeby wydawania pieniędzy na jego remont.
