Prokuratura postawiła zarzuty 28-letniemu piłkarzowi klubu Kmita Zabierzów, który zagrał w meczach piłkarskich, choć wiedział, że jest zakażony koronawirusem. Decyzją sądu zawodnik został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Jak informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko, 28-latek został w piątek przewieziony do Prokuratury Rejonowej w Oświęcimiu, ponieważ tam znajdują się pomieszczenia przystosowane do prowadzenia czynności prokuratorskich wobec osób z COVID-19.
Mężczyźnie postawiono zarzuty sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego, a także bezpośredniego narażenia wielu osób na zarażenie chorobą realnie zagrażającą życiu. Zawodnik złożył wyjaśnienia i przyznał się do zarzucanych mu czynów.
28-letni piłkarz klubu Kmita Zabierzów został zatrzymany przez policję w czwartek. Piłkarz od kilku dni miał przebywać w izolacji domowej, ale - jak ustalono - w ostatnią sobotę w Zabierzowie grał w meczu z drużyną klubu Borek Kraków, a w środę w kolejnym spotkaniu ze Świtem Krzeszowice, mimo że dzień wcześniej otrzymał wynik testu potwierdzający, że jest zakażony koronawirusem.
Karę administracyjną za złamanie zasad kwarantanny nałoży na piłkarza sanepid.
Władze klubu Kmita Zabierzów zwróciły się do Wydziału Gier Małopolskiego Związku Piłki Nożnej o odwołanie najbliższego meczu ligowego z drużyną Dąbski Kraków. Z kolej sanepid, który prowadzi postępowanie w tej sprawie, objął obie drużyny: Kmita Zabierzów i Świt Krzeszowice kwarantanną i ustala krąg osób, które miały kontakt z piłkarzem. (PAP)