Przypadające dziś, 25 bm., Święto Kolejarza. Porucznik Mariusz Filip, kolejarz, służy w 2 Lubelskiej Brygadzie OT.
Porucznik Mariusz Filip urodził się w powiecie łukowskim, od czasów szkolnych związany z Lublinem. Z wykształcenia magister inżynier sterowania ruchem w transporcie. Całe zawodowe życie związany z PKP – aktualnie zatrudniony w Biurze Standaryzacji Centrali Spółki PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. Prywatnie tata dwóch dorosłych córek. W czasie wolnym pasjonat wędkarstwa i kajakarstwa
– Przygodę z wojskiem zacząłem od dwuletniej służby zasadniczej w 1 Pułku Lotnictwa Myśliwskiego „Warszawa” w Mińsku Mazowieckim. Gdy powstał WOT, który daje możliwość łączenia pracy zawodowej ze służbą, zaciągnąłem się, by wykorzystać posiadane już umiejętności – mówi porucznik Mariusz Filip.
Podjął wyzwanie, w 2018 roku. Jako byłego sapera wcielono go w szeregi kompanii saperów 2 LBOT. – Służba wciągnęła mnie na tyle, że postanowiłem spróbować swoich sił w korpusie oficerskim. Po ukończeniu kursu Agrykola i promocji rozpocząłem służbę w Sekcji Rozpoznawczej w 21 Lubelskim Batalionie Lekkiej Piechoty – dodaje.
Czy wiedza i doświadczenie kolejarskie przydają się w wojsku? Czy umiejętności nabyte w wojsku mogą być pomocne w pracy na kolei? – Obie służby mają wiele wspólnego – to służby mundurowe, a historycznie PKP powstało na bazie struktur wojskowych. Zarówno wojsko jak i kolej to instytucje kluczowe dla bezpieczeństwa państwa. Tu i tu logistyka, transport czy komunikacja wymagają umiejętność planowania, kreatywności oraz obycia z techniką. Jestem zadowolony, że trafiłem do sekcji rozpoznawczej, bo tu mogę wykorzystywać swoją wiedzę i doświadczenia zawodowe – wyjaśnia porucznik Filip.
Porucznik Filip w ciągu sześciu lat służby uczestniczył we wszystkich największych akcjach kryzysowych realizowanych przez 2 Lubelską Brygadę OT. Podczas walki z pandemią pobierał wymazy, gdy wybuchł kryzys migracyjny na naszej wschodniej granicy jako pierwszy żołnierz 2 LBOT brał udział w patrolach wodnych na Bugu. Bardzo mocno zaangażował się również w pomoc powodzianom w ramach operacji „Feniks”. Gdy we wrześniu tego roku, na południu kraju szalała powódź od razu zgłosił swoją gotowość do pomocy. Zarówno jego przełożeni, jak i żołnierze, którymi dowodził na miejscu, a także sami mieszkańcy bardzo wysoko ocenili jego kompetencje i zaangażowanie.
– Wraz z podległymi mi żołnierzami usuwaliśmy skutki powodzi w Lądku Zdroju. Zadanie to wymagało zdolności organizacyjnych, znajomości obsługi maszyn, a czasami nawet wiedzy inżynieryjnej. Ważną okazała się także umiejętność współpracy z lokalnymi samorządowcami i innymi służbami biorącymi udział w akcji kryzysowej. W realizacji tych zadań pomogła mi moja wiedza i doświadczenia z pracy zawodowej, dlatego tak dobrze odnalazłem się w tej sytuacji – wyjaśnia porucznik Mariusz Filip.
Czego życzyć Kolejarzom w dniu ich święta? – Koleżanki i Koledzy, życzę nam wszystkim bezpiecznej pracy będącej źródłem satysfakcji, zadowolonych pasażerów i oczywiście wolnej drogi. Przy okazji zachęcam Was abyście spróbowali swoich sił w szeregach WOT, bo warto. Teraz kolej na Was!