Zbigniew Markuszewski, który kiedyś wywalczyć nawet czwarte miejsce w PGNiG Superlidze z MMTS Kwidzyn może poprowadzić MKS Padwę Zamość.
Na liście życzeń zamojskiego klubu jest doświadczony szkoleniowiec z Pomorza. Markuszewski jest kojarzony z Kwidzynem i tamtejszym klubem piłki ręcznej MMTS. Z tą drużyną zdobywał pierwsze medale w superlidze (srebro i brąz). Po rozstaniu z MMTS pracował m.in. w Nielbie Wągrowiec, Chrobrym Głogów, Piotrkowianinie Piotrków Trybunalski, jak też w pierwszym zespole Azotów Puławy oraz z rezerwami tego klubu.
Rok temu powrócił do Kwidzyna, gdzie zastąpił na trenerskiej ławce byłego reprezentanta Polski Bartłomieja Jaszkę. W piątek kwidzynianie, w ostatnim meczu sezonu, pokonali na wyjeździe Piotrkowianina 31:24, co przy wygranej Azotów z Górnikiem dało im wysokie czwarte miejsce w PGNiG Superlidze w sezonie 2021/2022. MMTS, co już potwierdził, skorzysta z przywileju gry w europejskich pucharach. Trener Markuszewski jest jednym z kandydatów do Gladiatorów 2022 w kategorii trener sezonu. Za konkurentów ma: Tałanta Dujszebajewa z Łomży Vive Kielce i Xaviego Sabate z Orlen Wisły Płock.
Oprócz Markuszewskiego zamojski klub rozmawia także z obecnym szkoleniowcem Marcinem Czerwonką. Pod opieką tego trenera MKS Padwa przeszła drogę z II ligi o I ligi centralnej. W debiutanckim sezonie na zapleczu PGNiG Superligi jego podopieczni wygrali 12 spotkań doznając 13 porażek. Na kolejkę przed końcem zamościanie zajmują ósme miejsce i mają szansę na awans pozycję wyżej. Stanie się tak, jeśli w ostatnim meczu pokonają we własnej hali wyprzedzający ich w klasyfikacji Śląsk Wrocław.
– Rozmawialiśmy z trenerem Markuszewskim, podobnie z trenerem Czerwonką. W kręgu naszych zainteresowań jest też szkoleniowiec z Ukrainy. Na razie jednak nie ma żadnych konkretów. Chcemy z jednej strony dokładnie poznać oczekiwania, z drugiej zaproponować konkrety potencjalnym kandydatom na trenerów – tłumaczy Sławomir Tur, wiceprezes MKS Padwa Zamość.
Rozwiązaniem, które wchodzi w grę jest także opcja duetu trenerskiego: Zbigniew Markuszewski – Marcin Czerwonka. – Rozważamy również taki wariant. Na razie nic jeszcze nie możemy potwierdzić. Ostateczną decyzję powinniśmy poznać po zakończeniu sezonu. Realnie może to być w poniedziałek lub wtorek – zapowiada wiceprezes.
Zamojski klub jest na etapie przekształcenia stowarzyszenia w spółkę. – Może być spółka akcyjna lub z ograniczoną odpowiedzialnością. Takie działanie wymusiła na klubach I ligi centralnej decyzja Związku Piłki Ręcznej w Polsce. W nowym sezonie występować będziemy jako Klub Piłki Ręcznej Padwa Zamość – tłumaczy wiceprezes.
Ostatni raz w tym sezonie kibice piłki ręcznej w Zamościu będą mogli obejrzeć MKS Padwę w akcji w sobotę. Do Zamościa przyjedzie Śląsk Wrocław. Mecz w sobotę, o godzinie 17.