Rozmowa Z Martą Głowacką–Choiną, lekarzem specjalistą laryngologiem, alergologiem z Centrum Alergologii i Laryngologii w Lubartowie.
– Jeszcze było zbyt zimno, żebyśmy mieli do czynienia z takimi przypadkami, ale zaczyna się sezon i na pewno będą się zgłaszać pacjenci z problemami.
• Zgłaszają się ukąszeni przez pszczołę?
– Otóż coraz rzadziej odnotowuję ukąszenie przez pszczołę, a coraz częściej przez osy. Ich jad jest bardzo silny i osoby skłonne do alergii mogą mieć problemy. Na szczęście bardzo rzadko spotykamy się z użądleniem szerszeni, których jad jest bardzo groźny.
• Meszki to inny problem?
– Tak, tu zdrowie pacjenta zależy od ilości ukąszeń. Osoby pokąsane mają duże zmiany na skórze – obrzęk, rumień. Może wystąpić podwyższona temperatura, nudności, silne bóle głowy, W przypadku ukąszeń komara to się nie zdarza.
– Nie, człowiek się sam nie odczula. Warto wiedzieć, że typowe leki przeciw uczuleniowe stosowane np. przy uczuleniu na pyłki roślin absolutnie nie chronią przed ryzykiem wstrząsu anafilaktycznego. Trzeba reagować na każde takie zdarzenie i nawet jednorazowe użądlenie z dużym obrzękiem, dusznością, zaczerwienieniem powinno zaniepokoić.
• Jak można się bronić
– Przede wszystkim nie perfumować się, nie używać pachnącego dezodorantu, nie ubierać się w jaskrawe ubrania jeśli już zostaniemy ukąszeni? Okładać to miejsce lodem. Do osób uczulonych, które puchną, duszą się, mają złe samopoczucie wzywać karetkę.
• Podobno w aptekach są preparaty, które w razie użądlenia można sobie zaaplikować?
– Warto poprosić lekarza rodzinnego o skierowanie do alergologa, który wykona, albo skieruje pacjenta na badania diagnostyczne. Specjalista może przepisać adrenalinę sprowadzaną przez apteki docelowo i dość drogą. Jest w jednorazowej ampułce-strzykawce, łatwa do aplikacji i osoba użądlona, a uczulona powinna ją sobie wstrzyknąć podskórnie. Oczywiście później udaje się do lekarza. Ale jest to lek ratujący życie.