Szansa na leczenie najtrudniejszych i nieoperacyjnych nowotworów. Szpital Żagiel Med jest jedynym w tej części kraju, który stosuje małoinwazyjną metodę NanoKnife. Na razie w operacjach raka trzustki, a za kilka miesięcy również raka prostaty. Niestety, zabiegi przedłużające życie nie są refundowane.
W Polsce z powodu raka trzustki umiera 4 tysiące osób rocznie, większość w ciągu pół roku od postawienia diagnozy. To jeden z najbardziej podstępnych nowotworów. Pierwsze objawy nie są charakterystyczne, co utrudnia wczesne postawienie diagnozy. Bardzo często pacjenci zgłaszają się do lekarza już w bardzo zaawansowanym stadium choroby.
Lublin jest siódmym ośrodkiem w kraju, który stosuje nowatorską metodę operacji trzustki NanoKnife. – Mamy na swoim koncie pionierskie operacje raka trzustki, raka trzustki z przerzutami do wątroby oraz zmian nowotworowych w wątrobie. Po „elektryczny nóż” sięgamy coraz częściej – mówi dr n. med. Ryszard Wierzbicki, który wykonał już 40 takich operacji, w tym 15 w lubelskim szpitalu Żagiel Med.
Operacje z użyciem NanoKnife wykonuje się tylko komercyjnie, bo nie są refundowane przez NFZ. W lubelskim szpitalu metoda jest dostępna od półtora roku. Od tego roku szpital korzysta z własnego sprzętu, dzięki czemu koszt operacji jest mniejszy. Jej cena nadal jest jednak wysoka – 53 tys. zł.
„Elektryczny noż” stosuje się w najtrudniejszych nowotworach, które nie kwalifikują się do tradycyjnych operacji.
– Jest niezastąpiony wszędzie tam, gdzie rak usadowił się w trudnych do leczenia miejscach. Warto pamiętać, że podczas tego typu operacji naczynia krwionośne i nerwy pacjenta nie ulegają jakiemukolwiek uszkodzeniu – tłumaczy dr Wierzbicki. – Dla wielu pacjentów jest to jedyne wyjście. NanoKnife daje szansę na zmniejszenie guza do rozmiarów umożliwiających niekiedy przeprowadzenie operacji chirurgicznej.
Operacja polega na wprowadzeniu w obręb guza nowotworowego elektrod, które w mikrosekundowych odstępach czasu emitują precyzyjnie nakierowane na komórki rakowe impulsy elektryczne o bardzo wysokim napięciu (do 3000V).
– To prowadzi do zniszczenia błon komórek rakowych, przy czym sąsiadujące z nimi komórki i tkanki innych narządów są całkowicie bezpieczne – zaznacza dr Wierzbicki. – Cały zabieg przeprowadzany jest w znieczuleniu ogólnym i nie obciąża pacjenta, który już po kilku dniach może opuścić oddział chirurgiczny. W połączeniu z późniejszą chemioterapią zwiększa szansę na przedłużenie życia u chorych na tzw. nieuleczalne nowotwory.
Jaka jest skuteczność nowej technologii? – Pacjenci, którym nie dawano żadnych szans na przeżycie, mogą żyć po operacji NanoKnife nawet półtora roku – zaznacza dr Wierzbicki.