Nasza skóra też miewa swoje apetyty. Co jej smakuje i o której godzinie - oto nasz krótki przewodnik po zegarze kosmetycznym.
Rano (godz. 7.00-10.00)
Jeśli dobrze się wyspałaś, twoja skóra jest wypoczęta i specjalnie nie chce się jej "jeść”. Dlatego o tej porze wystarczy zastosować lekki krem nawilżający na twarz i pachnący balsam na ciało.
Zanim jednak nałożysz kosmetyki, przetrzyj twarz tonikiem (zapomnij o peelingu!). Lepiej też, zamiast gorącej kąpieli, weź letni prysznic - pod strumieniami wody skóra nabierze ładnego koloru, a Ty obudzisz się do końca.
W samo południe (godz. 12.00-13.00)
Jeśli masz tłustą cerę - to jest to Twoja najgorsza godzina. W południe wydzielanie sebum osiąga swoje apogeum. Błyszczysz się! Jeśli możesz sobie na to pozwolić, nałóż na twarz maseczkę albo zafunduj twarzy saunę parową, np. z olejkami ziołowymi, zmniejszającymi przetłuszczanie się skóry.
Manicure zrobiony w środku dnia uda się najlepiej - lakier położony w południe będzie dłużej trzymał się na paznokciach. A lśniący nos i broda? Przypudruj lekko.
Około 14.
Po obiedzie (godz. 15.00-17.00)
Jeśli robisz sobie dzień dla urody, to właśnie o tej porze najlepiej zareagujesz na masaż limfatyczny czy relaksacyjny.
Czas na herbatę (godz. 17.00-19.00)
Po kolacji (godz. 20.00)
Dobranoc (godz. 22.00-6.00)
Pamiętaj o udach! Bo właśnie w nocy najłatwiej jest zwalczać "pomarańczową skórkę”.
Śpij. Bo snu nie zastąpi żaden kosmetyk!