Do końca tego roku dwukrotnie może wzrosnąć liczna chorych na gruźlicę w Lublinie – ostrzegają pracownicy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
W ubiegłym roku na gruźlicę w Lublinie zachorowało łącznie 85 osób. W tym roku, jedynie przez pierwsze półrocze, pracownicy sanepidu odnotowali 75 takich przypadków.
– Jeśli ten wzrost utrzyma się do końca roku, na gruźlicę powinno zachorować blisko 150 mieszkańców miasta – przyznaje Beata Kryj z Powiatowej Stacji Sanitarno–Epidemiologicznej. Średnia wieku pacjentów
to 58 lat.
Zdaniem dyrektora PSSE, Pawła Policzkiewicza, duże zagrożenie dla osób zdrowych stanowią pacjenci z gruźlicą, wypisujący się ze szpitala na własne życzenie. – Zwykle są to osoby ze środowisk patologicznych, uzależnione od alkoholu. Stwarzają ryzyko nie tylko dla siebie, ale również dla innych – twierdzi dyrektor.
Tymczasem maleje liczba poradni pulmonologicznych. W ciągu ostatnich lat z listy placówek zajmujących się leczeniem gruźlicy w województwie zniknęły poradnie w Hrubieszowie, Biłgoraju i Kraśniku. Coraz mniej lekarzy jest też zainteresowanych robieniem specjalizacji z pulmonologii.
Co to za choroba
Gruźlica jest chorobą zakaźną, przenoszoną drogą kropelkową. Zazwyczaj atakuje osłabiony organizm o obniżonej odporności. Jedną z metod walki z gruźlicą są szczepienia, tzw. BCG. Przewlekły kaszel, krwioplucie, duszności, bóle w klatce piersiowej i utrata apetytu to niektóre objawy choroby, które powinny zaniepokoić pacjenta. Od razu należy zgłosić się
do lekarza rodzinnego.