W XVIII wieku niektóre szpitale angielskie do programu leczenia włączyły kontakt ze zwierzętami. Później przekonano się do hipoterapii.
Można powiedzieć, że współczesna medycyna dokonała odkrycia tego, co już odkryte. Angielski lekarz psychiatra w latach pięćdziesiątych zauważył, że zamknięte w sobie i nieufne dzieci zmieniały się, będąc w towarzystwie psa. Tak powstało określenie "pet-terapii” co oznacza terapię przy pomocy "zwierzęcia do kochania”.
Pies czy kot?
- Od wielu lat kot kładzie się do mojego łóżka i wcale mi to nie przeszkadza - mówi Wiesława Gąska, emerytka z Lublina. - Mogę nawet powiedzieć, że wyleczył mi bolące ramię. Kładł się na nim, rozgrzewał i dziś już nie muszę chodzić na rehabilitację.
O terapeutycznym wpływie kotów wiedzą wszystkie babcie i wszyscy dziadkowie, którym dokuczał reumatyzm. A jak jest z psem?
Wielu właścicieli psów nie protestuje, kiedy te - po kryjomu albo całkiem jawnie - pakują się do łóżka. Niektórzy nawet twierdzą, że psy przekazują im dobrą energię, a także… ciała odpornościowe.
- Nie wiem, jakim sposobem przekazują te ciała odpornościowe, przeskakują one na właściciela jak pchła? - śmieje się Tomasz Balak, lekarz weterynarii z lubelskiej Lecznicy dla Zwierząt "Caniwet”. - Pies to nie antybiotyk. Nie neguję roli, jaką odgrywa w psychoterapii, w terapii dzieci z różnymi schorzeniami psychicznymi czy narządów ruchu, ale bądźmy rozsądni…
Łagodzą obyczaje
- Udowodniono, że u dzieci, które bawią się z psami, wytwarza się antygen, który sprawia, że są bardziej odporne na alergię - mówi lek. stom. Halina Kotwica. - Na pewno głaskanie psa, dotykanie jego sierści działa pozytywnie - przecież to wełna. Co do spania w łóżku, nie umiem powiedzieć, że akurat jest to dobre dla zdrowia człowieka. Psy łagodzą obyczaje. Nie znoszą awantur, często "interweniują” podczas domowej sprzeczki.
- Ja po każdym spacerze myję Miśka, jest czystym, niedużym pieskiem - mówi pani Maria, mieszkanka Czubów. - Nie przeszkadza mi, że w nocy wskakuje do łóżka. Grzeje nie gorzej niż kot. Czy w inny sposób wzmacnia moje zdrowie? Chyba nie, niedawno przeszłam grypę - uśmiecha się pani Maria.
Skuteczny lek na samotność
Najbardziej jednak cenione są psy, gdyż nie tylko przyjmują człowieka bezkrytycznie z jego wszystkimi ułomnościami i wadami, ale także są wierne i bezinteresownie oddane. Psy i koty należą też do takich zwierząt, które mobilizują, to znaczy zmuszają człowieka do pewnego wysiłku - trzeba je nakarmić, wyjść na spacer, zadbać o ich higienę i zdrowie.
Taka forma aktywności jest bardzo często niezbędna ludziom starym, schorowanym i osamotnionym, a przebywanie ze zwierzętami uwalnia od poczucia samotności - człowiek czuje się potrzebny i bezwarunkowo akceptowany.