18-latek podpalił pod koniec października ponad 30 bel słomy. Nie potrafił jednak wyjaśnić swojego zachowania - twierdził, że zrobił to, żeby rozładować emocje. Grozi mu za to do 5 lat więzienia.
Do podpalenia doszło w październiku tego roku w miejscowości Sławacinek Stary (pow. bialski). Całkowicie spłonęło ponad 30 bel słomy. Pokrzywdzony oszacował straty na ponad 1300 zł. Jak wstępnie ustalono, było to podpalenie.
Sprawą zajęli sie funkcjonariusze, którzy ustalili, że związek ze sprawą może mieć 18-latek z Białej Podlaskiej. Został zatrzymany, teraz postawiono mu zarzut, Przyznał się on do winy.
Chłopak nie potrafił wytłumaczyć policjantom swojego zachowania. Powiedział tylko, że chciał rozładować emocje. O jego dalszym losie zadecyduje sąd. Przestępstwo zniszczenia mienia zagrożone jest karą do 5 lat więzienia.