Trwa burza wokół rządowej propozycji podniesienia stawek VAT w budownictwie. Eksperci uważają, że krok ten może przynieść więcej strat niż korzyści. Zmiany te dotkną zarówno tych, którzy rozpoczynają budowę domów i mieszkań, jak i kontynuujących inwestycję.
Nowe regulacje
Rząd chce, żeby zmiany weszły w życie na początku przyszłego roku. Inwestorzy indywidualni, klienci developerów i spółdzielni mają otrzymać zwrot VAT. Zwracana byłaby różnica miedzy stawką 22 a 7 proc., jednak o zwrot podatku będziemy mogli starać się dopiero po zakończeniu inwestycji. Ta nie może trwać dłużej niż trzy lata. Jeśli przekroczymy ten termin, bezpowrotnie utracimy pieniądze z VAT.
Zakup mieszkania albo budowę domu musimy udokumentować fakturami VAT. Fiskus zwróci nam VAT naliczony maksymalnie od 70 mkw. mieszkania lub domu; jeśli ktoś kupi sobie większe mieszkanie, nie odzyska podatku od nadwyżki ponad 70 mkw.
Zwrot VAT powinniśmy otrzymać w ciągu pół roku.
Przepisy a praktyka
Developerzy oceniają, że przy planowanych stawkach VAT ceny mieszkań mogą wzrosnąć w przyszłym roku od 10 do 30 proc. Za mieszkanie o powierzchni 50 mkw. trzeba będzie zapłacić o ok. 40–50 tys. zł. więcej niż dziś.
– Zanim budżet zwróci nam VAT, będzie przez jakiś czas obracał naszymi pieniędzmi. Będzie to taki nie oprocentowany kredyt dla państwa – mówi Dariusz Gozdecki, współwłaściciel lubelskiej firmy Graden.