Lublinianie szukają solidnego napastnika. W czwartek grają sparing z Chełmianką
Choć wydawało się, że drogi Ukraińca i klubu z Al. Zygmuntowskich rozeszły się na dobre po tym jak zażyczył sobie za grę zbyt dużo pieniędzy.
– Nie jesteśmy w ekstraklasie i nie będziemy nikomu płacić więcej niż 10 tysięcy złotych miesięcznie – zapowiedział zaraz po tym Jacek Bąk, jeden z akcjonariuszy Motoru.
Być może Migalewski jednak zostanie. O tym, że są na to szanse mówi Siergiej Michajłow, kierownik lubelskiej drużyny.
– Rozmawiałem już na ten temat z nim i z jego żoną. Igor chce u nas grać, ale przeszkodą są problemy rodzinne – tłumaczy Michajłow, który dodaje, iż nie wszystko jeszcze stracone.
Na razie Motor pozyskał pięciu nowych piłkarzy. W kolejce czekają już kolejki dwaj: grający ostatnio w lidze greckiej Rafał Król i Brazylijczyk Diego. – Jesteśmy nimi zainteresowani, ale musimy jeszcze porozumieć się w sprawie kontraktów – przyznaje Robert Kozłowski, prezes Motoru Lublin.
W klubie rozglądają się za solidnym napastnikiem, a że do tej pory nie udało się nikogo znaleźć to Kozłowski nie wyklucza powrotu do tematu Migalewskiego. – Jestem otwarty na rozmowy.
Przed nikim nie zamykam drzwi. Piłkarz musi jednak zdawać sobie sprawę z tego, że w grę mogą wchodzić jakieś rozsądne pieniądze. Nie zamierzam tworzyć w klubie kominów płacowych – podkreśla prezes Motoru.
W czwartek lublinianie grają sparing z Chełmianką. Spotkanie odbędzie się na boisku w Wierzbicy. Początek o godz. 16. Po raz drugi w koszulce Motoru zagra Piotr Klepczarek ze Stali Rzeszów, kóry wystąpił już w sobotnim meczu z Dolcanem i od tamtej pory trenuje z zespołem.
Niewykluczone, że trener Mariusz Sawa będzie miał okazję przyjrzeć się jeszcze paru innym nowym zawodnikom. - Będziemy testować przede wszystkim napastników - zapowiada Jacek Bąk.
W sobotę rywalem Motoru w grze kontrolnej będzie Podlasie Biała Podlaska. Mecz o godz. 12 na stadionie przy Al. Zygmuntowskich.