Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Archiwum

31 maja 2009 r.
19:36
Edytuj ten wpis

Maziarz: Zero kalkulacji

0 0 A A

ROZMOWA z Pawłem Maziarzem, piłkarzem lubelskiego Motoru

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Patrząc na spotkanie z Dolcanem nie chciał pan wbiec na boisko i pomóc kolegom?

- Oglądanie meczów z wysokości trybun jest mocno stresującym zajęciem. Zdecydowanie bardziej wolałbym w tym meczu wystąpić. Niestety, są rzeczy, których nie da się przeskoczyć. Teraz muszę odpocząć kilka miesięcy i dojść do zdrowia, bo to w tej chwili jest dla mnie najważniejsze.

• Jest pan już po operacji, a teraz czas na długą rehabilitację.

- Pod względem psychicznym jest już całkiem nieźle. Nie będę ukrywać, że gdy usłyszałem lekarską diagnozę i dowiedziałem się ile ostatecznie będę pauzować, to doznałem lekkiego szoku. Teraz jednak już się z tym pogodziłem. Wiem, że muszę ciężko pracować, aby wrócić do zdrowia. Bo jednak pod względem fizycznym nie czuję się jeszcze najlepiej. Nie mogę stanąć na nogę, muszę chodzić o kulach. Wierzę jednak, że każdy dzień będzie wiązał się z choćby najmniejszym postępem.

• A jak gra Motoru wyglądała z perspektywy widza?

- Na pewno widać było, że chłopaki się starają. Grali z zaangażowaniem, ale po straconej bramce uszło z nich powietrze. Zabrakło też klarownych sytuacji. Przykre jest, że to mocno zmotywowanym gościom bardziej zależało na zwycięstwie.

• Czy drużynie zabrakło lidera? Kogoś, kto w odpowiednim momencie krzyknąłby na kolegów, zmobilizował ich.

- Nie wiem czy zadecydował brak lidera, czy też inne czynniki. Nie ulega natomiast wątpliwości, że ciężko jest grać pod presją jaka ciąży obecnie na zespole. Sytuacja w klubie cały czas jest nienajlepsza. Nikt nie kwapi się do pomocy, więc chłopaki mogą liczyć tylko na siebie. Żałuję, iż nie dokończę z nimi tego sezonu. Tym bardziej, że moje doświadczenie pewnie by się przydało. Trochę lat już mam, przez większość gram w piłkę, więc jakiś autorytet wśród partnerów z drużyny posiadam.

• Rozmawiał pan z kolegami po meczu. Są załamani czy może bardziej zmobilizowani?

- Wiadomo, że na początku głowy mieli trochę pospuszczane. Później jednak siedliśmy i po męsku pogadaliśmy. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że wbrew pozorom ta porażka nie jest taka zła. Paradoksalnie znacznie gorzej by było gdybyśmy wygrali i jechali do Gorzowa ze świadomością, że wystarczy nam remis. Taka kalkulacja byłaby bardzo niebezpieczna. W każdej chwili bowiem rywale mogliby przeprowadzić jedną, zabójcza akcję, która pozbawiłaby nas złudzeń. Teraz wszystko jest jasne. Musimy wygrać i nie ma miejsca na asekurację.

• Jak Paweł Maziarz poczuł się, gdy kibice zaprezentowali oprawę z jego podobizną?

- To było coś niesamowitego! Kompletnie się tego nie spodziewałem. Gdy flaga z moją twarzą zaczęła powoli wspinać się w górę trybun mocno się wzruszyłem. Może nawet uroniłem łezkę. Korzystając z okazji, chciałbym podziękować fanom za to, że są ze mną w tych trudnych dla mnie momentach. Wspierają mnie nie tylko finansowo, ale i mentalnie. Mam nadzieję, że będę miał jeszcze kiedyś okazję, aby odwdzięczyć się im za to, co dla mnie robią. Wierzę, że w Gorzowie wspólnie świętować będziemy zwycięstwo Motoru.

• Jakiś czas temu podjął pan decyzję o zakończeniu kariery. Czy w tej kwestii nic się nie zmieniło?

- Jest takie powiedzenie: nigdy nie mów nigdy. Respektując je, nie powiem, że na pewno nie wrócę już do gry w piłkę. Na razie decyzji jednak nie cofam. Szkoda trochę, że podjęta została w takich, a nie innych okolicznościach. Takie jest jednak życie i niestety tego nie zmienię.

• Bierze pan pod uwagę pozostanie przy piłce w innej roli?

- Cały czas się nad tym zastanawiam. Mam kilka opcji. Jedna z nich dotyczy szkolenia młodzieży. Najpierw jednak muszę całkiem się wyleczyć. Co będzie dalej, pokaże życie. Ostatnie doświadczenia nauczyły mnie jednak, że nie ma sensu zbyt daleko wybiegać w przyszłość. Wiele celów, które sobie założyłem, musiałem zweryfikować. Nie chciałbym, aby sytuacja się powtórzyła.

Pozostałe informacje

Wyczekiwany przetarg ogłoszony. PKP sypią milionami na remont dworca
galeria

Wyczekiwany przetarg ogłoszony. PKP sypią milionami na remont dworca

Wyczekiwany przetarg w końcu został ogłoszony. Kolejowa spółka szuka firmy, która wyremontuje dworzec PKP w Łukowie. W środku powstanie sala widowiskowa Łukowskiego Ośrodka Kultury.

Najpierw samochodem, a potem pieszo. Tak pijany kierowca uciekał przed policją

Najpierw samochodem, a potem pieszo. Tak pijany kierowca uciekał przed policją

37-latek miał ponad dwa promile i brak uprawnień do kierowania pojazdem. Grozi mu więzienie

Pożar ciężarówki na drodze ekspresowej. Są utrudnienia

Pożar ciężarówki na drodze ekspresowej. Są utrudnienia

Na drodze S12/S17 doszło do pożaru pojazdu dostawczego. Zablokowany jest prawy pas ruchu

Renomowana strzelnica w Lublinie SCHRON

Renomowana strzelnica w Lublinie SCHRON

Szukasz ekscytującej rozrywki w Lublinie? Znudziły Ci się zwykłe wyjścia do kina, restauracji, czy na basen i potrzebujesz odrobiny adrenaliny? Jest na mapie Lublina miejsce, gdzie można świetnie bawić się zarówno samemu, jak i z grupą przyjaciół.

Czym jest postcrossing? Czy to dobry pomysł na hobby?

Czym jest postcrossing? Czy to dobry pomysł na hobby?

Na pewno wiele osób zastanawia się, czym jest postcrossing. To międzynarodowy projekt, który pozwala na wysyłanie i otrzymywanie pocztówek od osób na całym świecie. Jego historia zaczęła się w roku 2005 za sprawą Portugalczyka Paulo Magalheasa. Dzisiaj w programie zarejestrowanych jest kilkaset tysięcy osób z ponad 200 krajów.

Grad zniszczył lubelskie uprawy malin. Dramat w owocowym zagłębiu

Grad zniszczył lubelskie uprawy malin. Dramat w owocowym zagłębiu

Niedzielny grad zdewastował uprawy owoce w okolicach Opola Lubelskiego, Chodla, Przytyku, Białowody, Wandalina, Chruśliny, Urzędowa, Bełżyc. Dziś do rolników jedzie Krzysztof Komorski, wojewoda lubelski.

Granica nie do przejścia dla wroga. Presja nielegalnej migracji rośnie

Granica nie do przejścia dla wroga. Presja nielegalnej migracji rośnie

Rząd chce jeszcze bardziej umacniać polską granicę z Białorusią. Specjalne fortyfikacje mają odstraszyć wroga. „Tarcza Wschód” pochłonie 10 mld złotych.

Cenna wygrana Granicy Dorohusk. Wyniki chełmskiej klasy okręgowej

Cenna wygrana Granicy Dorohusk. Wyniki chełmskiej klasy okręgowej

Bug Hanna podzielił się punktami z Unią Rejowiec. Skromna zwycięstwo Granicy Dorohusk w Izbicy z Ruchem. Brat Siennica Nadolna rozbił outsidera Unię Białopole, a Spółdzielca Siedliszcze zremisowała z Orzeł Srebrzyszcze 1:1

Budowa Lubelskiego Lipca ’80 trwa od roku. Wykonano 1/3 planu
LUBLIN

Budowa Lubelskiego Lipca ’80 trwa od roku. Wykonano 1/3 planu

— Prace przebiegają zgodnie z harmonogramem — mówi wiceprezydent Artur Szymczyk. Przedłużenie ulicy Lubelskiego Lipca ’80 połączy dworzec metropolitalny i Arenę Lublin z ulicą Krochmalną.

Jak zlecić transport ładunku do Austrii?

Jak zlecić transport ładunku do Austrii?

Przygotowanie ładunku do przewozu jest tylko jednym z kilku czynności, które należy wykonać. Czeka Cię jeszcze zapewnienie pełnej dokumentacji, wybór firmy transportowej i określenie sposobu przewozu towaru. Sięgnij po kompletny poradnik, który pomoże Co zlecić transport ładunku do Austrii w 5. krokach!

Lubelskie sokoły z nowoczesnym sprzętem

Lubelskie sokoły z nowoczesnym sprzętem

Shani, Borowy oraz Chmielowa zostały "ubrane" w nowoczesne nadajniki telemetryczne, które pozwolą monitorować ich życie po opuszczeniu gniazda.

Ile zarobi nowy prezydent Zamościa? Trochę mniej niż poprzednik

Ile zarobi nowy prezydent Zamościa? Trochę mniej niż poprzednik

O około 300 złotych niższe pobory będzie otrzymywał Rafał Zwolak w porównaniu z Andrzejem Wnukiem, swoim poprzednikiem na stanowisku prezydenta Zamościa.

Kradli sprzęt budowlany i rolniczy. Grozi im do 10 lat więzienia

Kradli sprzęt budowlany i rolniczy. Grozi im do 10 lat więzienia

Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali grupę przestępczą, która zajmowała się kradzieżami maszyn rolniczych i budowlanych. Skradziony sprzęt legalizowali metodą na tzw. klona

Jestem z Lubartowa. To moje miejsce
MAGAZYN
galeria

Jestem z Lubartowa. To moje miejsce

Najważniejsze jest odnalezienie swojego miejsca, akceptacja tego miejsca i akceptacja siebie takim, jakim człowiek jest. Porządek z samym sobą. To nas zabezpiecza przed różnymi przeciwnościami losu – ROZMOWA z Markiem Danielkiewiczem, poetą, prozaikiem i malarzem, który 18 maja o godz. 16 będzie miał benefis w Muzeum Ziemi Lubartowskiej

Dwójka nowych radnych. Przejęli mandaty po wiceprezydentach
Zamość

Dwójka nowych radnych. Przejęli mandaty po wiceprezydentach

W kwietniowych wyborach mandatów nie zdobyli, ale do Rady Miasta Zamość weszli, bo zajęli miejsca zwolnione przez dwójkę nowych wiceprezydentów. Na ostatniej sesji Katarzyna Szargało-Szkałuba i Grzegorz Podgórski złożyli ślubowanie.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium