Piłkarze lubelskiego Motoru przegrali pierwszy mecz w tym sezonie. W sobotę ulegli 0:1 Okocimskiemu Brzesko, który nastawia się w tym sezonie na awans do I ligi. Jedyny gol padł w 85 min po uderzeniu głową Dawida Dynarka.
Centymetrów zabrakło też Piotrowi Prędocie, a trafić z głowy mógł jeszcze Roman Karakewicz.
W drugiej odsłonie Motor znów mógł ucieszyć swoich kibiców, ale w dwóch sytuacjach sędzia odgwizdał spalonego. Arbiter nie dopatrzył się z kolei przewinienia u graczy Okocimskiego, podczas szarży Karakewicza, który upadł przed szesnastką.
I kiedy większość obserwatorów pogodziła się już z bezbramkowym remisem, goście niespodziewanie przeprowadzili akcję, po której padł gol. Robert Trznadel dostał piłkę ze środka, dośrodkował z prawej strony w pole karne lublinian, a Dawid Dynarek głową pokonał Mateusza Oszusta.
W samej końcówce Okocimski mógł jeszcze podwyższyć, ale Piotr Darmochwał przegrał pojedynek sam na sam z Mateuszem Oszustem.
– O naszej porażce przesądził między innymi słabszy środek – komentuje Modest Boguszewski, trener Motoru. – Niżnik nie mógł zapalić, słabszy mecz miał też Pyda i praktycznie momentami oddawaliśmy pole Okocimskiemu.
Motor Lublin – Okocimski Brzesko 0:1 (0:0)
Bramka: Dynarek (84).
Motor: Oszust – Dikij, Karwan, Batata, Orłowski, Niżnik, Kycko (90 Górniak), Pyda (72 Temeriwski), Karakewicz (78 Młynarski), Prędota, Migalewski (90 Tomczuk).
Okocimski: Mieczkowski - Pawłowicz, Urbański, Jacek, Wawryka, Litwiniuk (70 Pyciak), Dynarek, Wojcieszyński (60 Darmochwał), Oświęcimka (75 Krzak), Ogar (68 Trznadel), Smółka.
Żółte kartki: Pyda, Temeriwski (Motor) – Wawryka (Okocimski).
Sędziował: Rafał Sawicki (Tarnobrzeg). Widzów: 600 (w tym 17 z Brzeska).