W sobotę o godz. 17 lublinianie grają przy Zygmuntowskich z Siarką Tarnobrzeg. Muszą wygrać, żeby zachować szanse na utrzymanie
Punkt zdobyty na trudnym terenie musi cieszyć. W sobotę jednak Motor musi postawić wszystko na jedną kartę, nie bawić się w kalkulacje, tylko wygrać z Siarką.
Musi, jeśli chce skutecznie walczyć dalej o pozostanie w II lidze na przyszły sezon.
– Nie tylko w tym, ale w każdym najbliższym meczu, już do końca rozgrywek, musimy walczyć o trzy punkty, jeśli myślimy o utrzymaniu – komentuje Przemysław Delmanowicz, trener Motoru.
Nie jest wesoło
Sytuacja na dole tabeli, z punktu widzenia lublinian, zrobiła się bowiem nieciekawa. Ostatniego słowa nie powiedział jeszcze zamykający tabelę Świt Nowy Dwór Mazowiecki. Pokonując Pogoń Siedlce 1:0 dorobił się już 20 punktów. Przed nim jest Siarka (24 pkt), a dalej Motor (25 pkt). Na chwilę obecną wszystkie trzy drużyny spadłyby do III ligi, dwie ostatnie automatycznie, a lublinian zepchnąłby Okocimski Brzesko, zajmujący spadkową lokatę w I lidze.
Sobotnie spotkanie będzie dla Motoru dobrą okazją nie tylko do odskoczenia Siarce, ale rewanżu za porażkę 2:4 w Tarnobrzegu, w rundzie jesiennej. Dobra wiadomość dla kibiców gospodarzy jest taka, że do składu wracają po kartkach Damian Falisiewicz i Piotr Karwan. Urazy wykluczają grę Bartosza Romańczuka i Łukasza Matuszczyka. Co z kontuzjowanym ostatnio Igorem Migalewskim? – Będzie w osiemnastce meczowej – zapowiada Delmanowicz.
Wiedzą, czego chcą
Patrząc na wyniki Siarki wiosną, na pewno tanio w Lublinie skóry nie sprzeda. W środę tarnobrzeżanie walczyli jak równy z równym z Puszczą Niepołomice przegrywając ostatecznie 2:3. Wcześniej wygrali na wyjazdach z Olimpią Elbląg 1:0, Concordią Elbląg 2:0, Garbarnią Kraków 3:1 i pokonali u siebie Wisłę Puławy 2:0.
– Ten zespół jest bardzo dobrze przygotowany do rundy rewanżowej przez trenera. Piłkarze wiedzą czego chcą, wiedzą jak to osiągnąć, więc na pewno będzie to dla nas bardzo ciężkie spotkanie – przyznaje trener Delmanowicz.