Choć to prima aprilis, żartów na boisku na pewno nie będzie. Na trybunach też, bo mecz odbędzie się bez udziału publiczności. Goście mogą sobie pozwolić na porażkę, Motor musi wygrać.
"Żółto-biało-niebiescy” mogą też zrehabilitować się za wyjazdową porażkę 1:2 z Wigrami Suwałki. Zawodnicy i trenerzy przeanalizowali wczoraj nagranie z tego meczu oraz omówili błędy. Wiadomo, że w najbliższym spotkaniu muszą się zmierzyć nie tylko z rywalem, ale z olbrzymią presją, jaka na nich ciąży.
Jeśli bowiem Motor nadal marzy o awansie na zaplecze ekstraklasy to nie ma innego wyjścia jak zdobyć trzy punkty ze Stomilem. W przeciwnym razie sytuacja zespołu trenowanego przez Modesta Boguszewskiego mocno się skomplikuje.
Wesoło nie jest, bo za czerwoną kartkę nie zagra podstawowy defensor Damian Falisiewicz. Z urazem zmaga się też najlepszy strzelec Motoru Igor Migalewski, który ma naderwany mięsień dwugłowy.
Jesienią niejednokrotnie było widać, że brak ukraińskiego napastnika miał negatywny wpływ na ofensywną grę lublinian. – Robimy wszystko żeby zagrał, szanse są pół na pół – mówi Siergiej Michajłow, kierownik Motoru.
Stomil też zaczął wiosnę od porażki ze Stalą Stalowa Wola 1:2, ale w ostatniej kolejce wygrał w derbach z Jeziorakiem Iława 1:0. Jedynego gola dla zespołu trenera Zbigniewa Kaczmarka, podobnie jak w Stalowej Woli strzelił Łukasz Suchocki.
Z powodu kary nałożonej przez PZPN kibice Motoru mają zakaz wejścia na stadion, ale będą mogli obejrzeć niedzielne spotkanie ze Stomilem na telebimie. Zostanie on ustawiony po sąsiedzku, czyli na obiekcie Startu przy al. Piłsudskiego.
Inicjatywa przewodniczącego Rady Dzielnicy Felin Pawła Rutkowskiego doszła do skutku głównie dzięki fanom Motoru, którzy wzięli na siebie wszystkie koszty finansowe.
– Telebim, w zależności od pogody, zostanie ustawiony na murawie, bądź na tartanie, a ludzie będą obserwować widowisko z trybun – zapowiada Rutkowski.
500 TYS. ZŁ OD MIASTA
Na wczorajszej sesji Rady Miasta Lublin przegłosowano projekt uchwały o przekazaniu z budżetu miasta 500 tys. zł na Motor. To już druga w ostatnim czasie kwota tego rzędu, którą klub otrzyma z miejskiej kasy. Ale na tym prawdopodobnie koniec. – 1 mln złotych to na razie całkowita pula pieniędzy przewidziana w tegorocznym budżecie na wsparcie dla spółki Motor – informuje Karol Kieliszek z biura prasowego lubelskiego ratusza.