Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Piotr Prędota (WOJCIECH NIEŚPIAŁOWSKI)
W tym tygodniu Motor Lublin SA pozyskał kolejnego sponsora. Zostało nim Przedsiębiorstwo Robót Drogowych Lubartów SA. Umowa ma obowiązywać do końca tego sezonu.
Jaką kwotę przekaże na klub PRD? – To tajemnica handlowa – ucina Robert Kozłowski, prezes Motoru Lublin SA. Przyznaje jednak, że wsparcie lubartowskiej spółki to tylko kropla w morzu potrzeb.
– Cały czas mamy problemy z dopięciem budżetu na ten sezon. Jeżeli wkrótce nie pozyskamy kolejnych darczyńców to nie wyobrażam sobie dalszego funkcjonowania.
Jest problem, bo mamy zaległości wobec zawodników, które dotyczą poprzedniego sezonu, a konkretnie dwóch miesięcy: maja i czerwca. Na pieniądze czekają zarówno ci, którzy już u nas nie grają, jak i ci co pozostali w drużynie – podkreśla Kozłowski.
Prezes zapewnia, że w tym sezonie piłkarze, którzy spisują się bardzo dobrze, mają wypłacane wszystko na bieżąco.
Wkrótce klub z Al. Zygmuntowskich dostanie też zastrzyk gotówki z Polskiego Związku Piłki Nożnej, bo na środowym posiedzeniu zarząd PZPN, zdecydował, że podzieli wpływy uzyskane z tytułu wykorzystywania przez firmy bukmacherskie wyników spotkań ligowych w sezonie 2011/2012.
Pieniądze mają pójść na konta klubów I i II ligi. W przypadku I-ligowców będzie to 75 proc. uzyskanej kwoty, lecz nie więcej niż 1 mln zł, zaś dla klubów II ligi przewidziano 25 proc., ale nie więcej niż 360 tys. zł.
– Na pewno jest to jakiś powód do zadowolenia, choć wszystko zależy od tego jaki będzie podział tych środków na poszczególne kluby – mówi prezes Motoru. Jeżeli związek potraktuje wszystkich równo to lublinianie mogą liczyć na ok. 20 tys. zł.
– Cały czas mamy problemy z dopięciem budżetu na ten sezon. Jeżeli wkrótce nie pozyskamy kolejnych darczyńców to nie wyobrażam sobie dalszego funkcjonowania.
Jest problem, bo mamy zaległości wobec zawodników, które dotyczą poprzedniego sezonu, a konkretnie dwóch miesięcy: maja i czerwca. Na pieniądze czekają zarówno ci, którzy już u nas nie grają, jak i ci co pozostali w drużynie – podkreśla Kozłowski.
Prezes zapewnia, że w tym sezonie piłkarze, którzy spisują się bardzo dobrze, mają wypłacane wszystko na bieżąco.
Wkrótce klub z Al. Zygmuntowskich dostanie też zastrzyk gotówki z Polskiego Związku Piłki Nożnej, bo na środowym posiedzeniu zarząd PZPN, zdecydował, że podzieli wpływy uzyskane z tytułu wykorzystywania przez firmy bukmacherskie wyników spotkań ligowych w sezonie 2011/2012.
Pieniądze mają pójść na konta klubów I i II ligi. W przypadku I-ligowców będzie to 75 proc. uzyskanej kwoty, lecz nie więcej niż 1 mln zł, zaś dla klubów II ligi przewidziano 25 proc., ale nie więcej niż 360 tys. zł.
– Na pewno jest to jakiś powód do zadowolenia, choć wszystko zależy od tego jaki będzie podział tych środków na poszczególne kluby – mówi prezes Motoru. Jeżeli związek potraktuje wszystkich równo to lublinianie mogą liczyć na ok. 20 tys. zł.
