Mecz Motor - Stal Rzeszów, zaplanowany na niedzielę w Poniatowej w ramach rundy przedwstępnej Pucharu Polski, nie dojdzie do skutku. Decyzja została podjęta na wniosek miejscowej policji, która najpierw chciała ukryć przed kibicami miejsce rozegrania spotkania. A gdy ono wyszło na jaw, pojedynek na stadionie Stali został odwołany.
– W artykułach umieszczonych w internecie przez anonimowe osoby podano planowane miejsce i godzinę, jednak pominięto bardzo istotną informację dotyczącą faktu, że na mecz nie zostaną wpuszczeni kibice – tłumaczy Agnieszka Smreczyńska-Gąbka, prezes Motoru Lublin S.A. – Miejscowa komenda policji, rozpatrując zagrożenia spowodowane wprowadzeniem w błąd sympatyków obu drużyn, postanowiła nie dopuścić do rozegrania zawodów w Poniatowej – dodaje. W związku z tym Motor najprawdopodobniej zostanie wycofany z rozgrywek o Puchar Polski.
Motor Lublin - Stal Rzeszów: Zamieszanie wokół meczu trwało w najlepsze od kilku dni
– Chcieliśmy wystąpić w Lublinie, jednak prace konserwatorskie uniemożliwiły nam rozegranie spotkania. Podjęliśmy próbę zorganizowania meczu na stadionie Górnika Łęczna, jednak awaria płyty boiska wpłynęła na odmowę użyczenia nam obiektu. Próbowaliśmy również w Radzyniu Podlaskim i Zamościu, jednak do dnia 22 lipca tylko Poniatowa odpowiedziała pozytywnie – mówi Smreczyńska-Gąbka.
Zamiast pucharowego spotkania lublinianie prawdopodobnie rozegrają w weekend sparing, jednak w piątek do godzin popołudniowych nie udało się ustalić przeciwnika.
W piątek trwało podpisywanie kontraktów z piłkarzami. Z klubem nie dogadał się bramkarz Piotr Waśkiewicz, który opuścił zgrupowanie w Pszczelej Woli i zaczął szukać nowego klubu. Podobno interesują się nim Tomasovia Tomaszów Lubelski i Avia Świdnik.