Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Archiwum

9 sierpnia 2009 r.
17:59
Edytuj ten wpis

Motor - Warta: Powiedzieli po meczu

Autor: Zdjęcie autora Artur Toruń
0 0 A A

Prezentujemy wypowiedzi piłkarzy i szkoleniowców po spotkaniu lubelskiego Motoru z Wartą Poznań.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Wojciech Białek, piłkarz Motoru

– Bardzo zależało mi na zdobyciu gola i chyba zbyt szybko oddałem strzały. Może przy zachowaniu większego spokoju efekty byłyby lepsze. A tak, debiut przed własną publicznością nie wypadł zbyt okazale.
• Jedyne trafienie w spotkaniu z Wartą było pańskiego autorstwa?
– Wydaje mi się, że dotknąłem głową piłkę, kiedy ta była już za linią bramkową, po wcześniejszym strzale Michała Maciejewskiego. To był jego gol, ja muszę jeszcze poczekać.
• W kolejnym meczu może być lepiej?
– W Nowym Sączu na pewno czeka nas ciężka walka. Sandecja do dobry zespół, groźny na własnym boisku, a my musimy zagrać na maksymalnych obrotach.

Rafał Król, pomocnik Motoru

– W pierwszej połowie jeszcze próbowaliśmy grać piłką, ale dwa stracone gole zaważyły na całym spotkaniu. Drugą odsłonę zaczęliśmy słabo, rywale podwyższyli wynik i już było ciężko nawiązać walkę. Teraz musimy lepiej zaprezentować się w kolejnym meczu, z Sandecją.
• W ostatnim spotkaniu wydawało się, że gra długimi podaniami, omijanie drugiej linii rywali, jest jedynym pomysłem na przedostanie się w pobliże pola karnego Warty...
– Tak to mogło wyglądać. Źle robiliśmy, że graliśmy z pominięciem drugiej linii i przez to było mało prób prostopadłych podań. Trzeba jednak pamiętać, że w tym sezonie Warta jest silna, ma w składzie kilku doświadczonych zawodników i może być wysoko w pierwszoligowej rywalizacji.
• Przed rozgrywkami dużo mówiło się o pańskim przejściu do Lecha Poznań...
– Na razie wyjaśniło się tylko tyle, że do końca rundy pozostanę w Motorze i na pewno będę walczył z lubelskim zespołem o jak najlepsze wyniki. Za pół roku temat przejścia do wyższej ligi może jednak powrócić.

Marcin Klatt, napastnik Warty

– Zdobycie trzech bramek było efektem bardzo dobrych dośrodkowań. Najpierw miałem dwie kapitalne wrzutki od Tomka Magdziarza, przy trzecim trafieniu wystarczyło tylko przyłożyć nogę. Najważniejsze, że byłem w odpowiednim miejscu, tam gdzie spadała piłka. Gole w naszym pierwszym meczu oczywiście bardzo cieszą, chociaż musiałem pokonać swojego serdecznego przyjaciela Roberta Mioduszewskiego.
• W nowym sezonie macie ambitniejsze plany?
– Ze względów organizacyjnych plany nie mogą być zbyt wygórowane, ale chcemy, aby nasza gra podobała się kibicom. Środek tabeli powinien być w naszym zasięgu. Może uda się uplasować trochę wyżej.
• Jak pan ocenia lubelski zespół?
– Drużyna, która traci cztery gole nie może mówić o udanym występie. Widać, że zespół wciąż jest budowany, dopiero szuka najlepszych rozwiązań. Motor pewnie czeka walka o pozostanie w pierwszej lidze i życzę mu utrzymania.

Piotr Reiss, piłkarz Warty, wcześniej czołowy snajper w ekstraklasie

– Chciałem grać na zapleczu ekstraklasy, taka była moja decyzja. Różnice oczywiście są, widoczne przede wszystkim w infrastrukturze. Boiska i stadiony klubów z najwyższej klasy są lepsze. Jest też różnica w poziomie gry. W pierwszej lidze częściej operuje się długimi podaniami, jest mniej zagrań z "klepki”, pierwszej piłki. My próbowaliśmy konstruować płynniejsze akcje w drugiej połowie, kiedy już prowadziliśmy różnicą dwóch bramek i chcieliśmy kontrolować przebieg wydarzeń. Ale muszę przyznać, że początek spotkania z Motorem był dla mnie trochę dziwny. Przez dziesięć minut nie miałem piłki przy nodze. Ale takie są realia. Jeżeli mamy walczyć o najwyższe lokaty, jeśli nie w tym, to w następnym sezonie, powinniśmy doskonalić naszą grę, aby była dojrzalsza, ładna i skuteczna. W Lublinie zdobyliśmy trzy punkty, po niezłym meczu w naszym wykonaniu, ale pewne mankamenty jeszcze były.

Bogusław Baniak (trener Warta)

– Jestem zadowolony z gry. Mój zespół jest dojrzały i w Lublinie wypunktował szarpiącego się małego boksera, oczywiście nie obrażając piłkarzy Motoru i ich ambicji. Różnica była pod każdym względem. Cieszę się, że w środku pola mam poważnych zawodników – Miklosika, Bekasa i Reissa. Widać, że zdążyli przygotować się do sezonu, bo wytrzymali trudy meczu, rozgrywanego w upale. Jedyny żal mogę mieć za to, że kiedy prowadziliśmy 3:0, moi piłkarze zaczęli się bawić i dopuścili do starty gola. Taka rzecz nie powinna się przytrafiać rutyniarzom. Nie jestem od oceny Motoru, ale młodego trenera na pewno czeka sporo pracy z odmłodzoną drużyną, mającą w składzie doświadczonego bramkarza. Może brak treningów nie pozwolił Mioduszewskiemu być w najwyższej formie. Myślę jednak, że lubelski zespół będzie dzielnie walczył na swoim stadionie.

Mirosław Kosowski (trener Motoru)

– To był bardzo trudny mecz. Graliśmy z doświadczonymi przeciwnikami i okazało się, że mimo najszczerszych chęci nie byliśmy w stanie sięgnąć nawet po punkt. Walcząc z takimi graczami jak Reiss trudno tylko ambicją nadrobić mniejsze umiejętności. Mimo naszej porażki, wydaje mi się, że mecz mógł się podobać. Przeprowadziliśmy kilka dobrych akcji. W pierwszej połowie rywale byli bardzo skuteczni. Prawie każdy strzał znalazł drogę do bramki. Niestety, po poprzednim sezonie straciliśmy kilku kluczowych zawodników z linii defensywnej i to było widoczne w sobotnim spotkaniu. Jesteśmy na etapie budowania drużyny, złożonej z wielu młodych piłkarzy, z roczników 88 i 87. Z dnia na dzień nie można tego zrobić. Potrzeba trochę czasu, aby nabrać doświadczenia. Cieszę się, że w spotkaniu z Wartą mogli zadebiutować nowi zawodnicy.

Pozostałe informacje

Peja & Slums Attack: 30 lat na scenie. Koncert w Zgrzycie
JUBILEUSZ
29 listopada 2024, 18:00

Peja & Slums Attack: 30 lat na scenie. Koncert w Zgrzycie

To już 30 lat, odkąd Ryszard „Peja” działa na polskiej scenie pod szyldem Slums Attack. Jubileuszowy koncert odbędzie się już w najbliższy piątek (29 listopada) w lubelskiej Fabryce Kultury Zgrzyt. Gościnnie z Rychem na scenie m.in: Dj. Decks, Gandi Ganda, Iceman, Glaca, Dvj. Rink.

Choć do dziś uczciwie przyznaję, że muzykiem jazzowym tylko bywam. Klasyka ukształtowała mnie i jest dla mnie wciąż ważną częścią artystycznego życia – mówi Krzysztof Herdzin
KLASYKA I JAZZ

Krzysztof Herdzin: Muzyka sprawiła, że mam piękne życie

Zrobiłem kurs weterynaryjny i poznawałem prawdziwe życie od podszewki zajmując się we dwójkę z kolegą jamajczykiem blisko setką psów w schronisku – mówi Krzysztof Herdzin, profesor sztuk muzycznych, pianista, kompozytor, aranżer, dyrygent, producent płytowy, multiinstrumentalista

Sławomir Wołoszyn
SMACZNEGO

Zalewajka, żurek i wilkołaski barszcz. Ciepłe zupy na zimne dni

Idzie na zimę, więc rozgrzewające zupy są w kuchni na topie. Wśród nich króluje żurek, Z dobrym wsadem może zastąpić cały obiad. – Najlepszy wsad to wędzone żeberko – mówi Sławomir Wołoszyn z Grill Baru w Lublinie.

Zaczepiał, bił, kazał klękać i przepraszać. Już go zatrzymali
INTERWENCJA

Zaczepiał, bił, kazał klękać i przepraszać. Już go zatrzymali

Do policyjnego aresztu trafił 31-latek, który w sobotę w Puławach najpierw zaczepiał przypadkowe osoby, a następnie dwukrotnie uderzył w głowę mijanego 15-latka, któremu kazał klękać i go przepraszać.

House Flipper: Dine Out
GRAMY
film

House Flipper: Dine Out. Najpierw wyremontuj, a potem ugotuj (wideo)

Na początek inwestycja, a po wielkim remoncie decyzja: sprzedajemy czy sami gotujemy? Jutro premiera dodatku Dine Out do gry House Flipper.

Cały czas pomagają innym. Dziś świętowali
Dzień pracownika socjalnego
galeria

Cały czas pomagają innym. Dziś świętowali

Ta praca jest jedną z cięższych, często prowadzącą do wypalenia zawodowego – mówi Grzegorz Sołtys, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Lublinie. Dziś w Lublinie zorganizowano uroczystości z okazji Dnia Pracownika Socjalnego.

Zostań gwiazdą rocka. Scena Ad Hoc
27 listopada 2024, 19:00

Zostań gwiazdą rocka. Scena Ad Hoc

Masz zespół i chcesz koncertować? Temu służy scena Ad Hoc, na której występują początkujący artyści. W środę (27 listopada) w Chatce Żaka nastąpi kolejny – drugi – krok do sławy. Oprócz zespołów będzie można zobaczyć utalentowane solowe artystki.

Bolesna historia. Spotkanie z Christine Hoffmann
26 listopada 2024, 18:00

Bolesna historia. Spotkanie z Christine Hoffmann

Czy wspólna polsko-niemiecka pamięć jest możliwa? Dlaczego nie pamiętamy? Na te i inne pytania spróbuje odpowiedzieć Christiane Hoffmann, autorka książki „Czego nie pamiętamy. Pieszo śladami ucieczki ojca”.

Lubartów wyda 163 milionów na ulice, zabytki i salę sportową
DOCHODY I WYDATKI

Lubartów wyda 163 milionów na ulice, zabytki i salę sportową

W przyszłym roku władze Lubartowa do swojej dyspozycji będą miały więcej pieniędzy niż w obecnym. Rosną dochody, wydatki, ale kwota przeznaczona na inwestycje. Wśród najdroższych są remonty i budowa dróg, kanalizacja, czy dokończenie nowej sali dla sportowców.

Na ławie oskarżonych zasiadły trzy osoby
W SĄDZIE

Wójt z żoną ustawili przetarg? Ruszył proces

Nie przyznali się do winy, ale wyjaśniać niczego nie chcieli, odpowiadać na pytania również nie. Leon B., były wójt Sułowa zasiadł na ławie oskarżonych wraz z żoną Grażyną oraz Stanisławem K. Według prokuratury ta trójka dopuściła się nieprawidłowości przy przetargu i realizacji utwardzenia wąwozu w Żrebcach.

Maria Dębska jako Anka Serafin w serialu Śleboda
DO ZOBACZENIA
film

Śleboda: Zbrodnia i Podhale w sześciu odcinkach. Jest pierwszy zwiastun (wideo)

Dziś zwiastun, a premiera za niespełna trzy tygodnie. Jest seria kryminałów, zaraz będzie serial Śleboda.

Last Minute – co to znaczy? Czy to naprawdę najtańsze wakacje?

Last Minute – co to znaczy? Czy to naprawdę najtańsze wakacje?

Marzysz o spontanicznych wakacjach, które pozwolą Ci uciec od codzienności bez planowania z wielomiesięcznym wyprzedzeniem? Oferty Last Minute mogą wydawać się idealnym rozwiązaniem – wystarczy poczekać do ostatniej chwili, by znaleźć wyjazd w atrakcyjnej cenie i szybko zarezerwować wymarzoną podróż.

Jakie korzyści niesie ze sobą kąpiel w balii?

Jakie korzyści niesie ze sobą kąpiel w balii?

Kąpiel w balii ogrodowej (czyli tzw. ruskiej bani lub ciepłej beczce) to nie tylko sposób na chwilę relaksu, ale także potencjalnie skuteczna metoda na poprawę zdrowia i samopoczucia.

Bez ciepłej wody i ogrzewania. Gdzie i jak długo?
LUBLIN

Bez ciepłej wody i ogrzewania. Gdzie i jak długo?

Na kilka godzin wyłączą ogrzewanie. Lubelskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej zapowiada przerwy w dostawie ciepła.

Prawda, wolność, siła kobiet. Applebaum, Holland i Tokarczuk z honorowymi tytułami UMCS
WYDARZENIE
galeria

Prawda, wolność, siła kobiet. Applebaum, Holland i Tokarczuk z honorowymi tytułami UMCS

UMCS w roku jubileuszu 80-lecia istnienia wyróżnia „trzy wielkie damy polskiej, europejskiej i światowej kultury intelektualnej”, które swą postawą, niezależnością i odwagą głoszonych poglądów, nawiązują wprost do przesłania Marii Curie-Skłodowskiej, patronki uczelni – zapowiedział prof. Jan Pomorski.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium