Po meczu z Pogonią kibice Motoru domagali się zmiany trenera
Fani skandowali, że chcą zmiany trenera. Reakcją Przemysława Delmanowicza były słowa wypowiedziane na konferencji prasowej.
– Po trzeciej porażce oddałem się do dyspozycji zarządu. Nie jestem absolutnie przyspawany do tego stołka. Jeśli zarząd podejmie decyzję o moim zwolnieniu, nie będę z tego robił tragedii – zapewnia szkoleniowiec.
Decyzja w tej sprawie zapadnie w ciągu najbliższych dni. Co ciekawe, jeszcze w czwartek prezes Motoru Tadeusz Kuna zapewniał, że mimo ostatnich porażek trener Delmanowicz nie musi obawiać się zwolnienia.
– Nie zamierzamy brać przykładu z Avii Świdnik i tak szybko zmieniać szkoleniowca. Podchodzimy do sprawy spokojnie. Trener Delmanowicz cieszy się pełnym zaufaniem zarządu i rady nadzorczej. A co do słabych ostatnio wyników to wiadomo, że są lepsze i gorsze dni – stwierdził Kuna.
Porażka z Pogonią i presja kibiców mogą jednak to zmienić. Kto mógłby zastąpić Delmanowicza? W kuluarach wśród kandydatów wymienia się chociażby Jana Złomańczuka, który często jest widywany na meczach w Lublinie.
O tym, że zmiana szkoleniowca może dobrze wpłynąć na drużynę przekonano się w Siedlach. – Miło jest wygrać kolejny mecz. Myślę, że chłopaki włożyli bardzo dużo sił realizując założenia taktyczne, przede wszystkim w pierwszej połowie.
W drugiej połowie trochę cofnęliśmy się, ale niestety taka jest piłka. Myślę, że dyscyplina, zaangażowanie i koncentracja były do końca. Szkoda, że nie udało nam się strzelić wcześniej bramki, bo mieliśmy ku temu okazję – powiedział Daniel Purzycki, który objął Pogoń dwa tygodnie temu.
Piłkarze Motoru o porażkę mogą mieć pretensje tylko do siebie.
– Pierwsza bramka padła po indywidualnym błędzie Damiana Falisiewicza, który został bezlitośnie ograny przez zawodnika Pogoni. Drugi gol to kolejny błąd, w którym nasz bramkarz wygrywa pojedynek jeden na jeden i nie ma zawodnika, który by go zaasekurował – ocenił Delmanowicz.