Skąd się wzięły Walentynki? Powszechnie święto zakochanych obchodzimy 14 lutego, ale czy wiemy skąd wziął się ten zwyczaj i czy święty Walenty jest patronem zakochanych?
Skąd więc święty Walenty jest uznawany za patrona zakochanych? Wszystko zaczęło się w trzecim wieku naszej ery w Rzymie, gdzie Walenty był księdzem, a Rzymem władał okrutny Klaudiusz II, który zabraniał żołnierzom zawierać związki małżeńskie, ponieważ jego zdaniem kawalerowie byli lepszymi żołnierzami. Ksiądz Walenty potajemnie udzielał ślubów żołnierzom, za co spotkała go śmierć. Ale ludzie, których uszczęśliwił zaczęli obchodzić dzień jego śmierci jako dzień zakochanych.
Inna wersja mówi o tym, że Walenty pomagał prześladowanym chrześcijanom na czym został przyłapany i skazany na śmierć. Z więzienia miał wysłać list do ukochanej dziewczyny, wyznając jej miłość i podpisując się "Twój Walenty”.
Może być również tak, że Walenty ze swoim późniejszym świętem nie miał nic wspólnego poza nazwą. Otóż 15 lutego starożytni rzymianie obchodzili Święto Wiosny - Luperkalia. Wtedy to oddawali cześć bogom upraw, w szczególności Faunowi. Odbywały się radosne i dość frywolne zabawy ku czci wiosny i budzącej się do życia przyrody. A wiadomo, że na wiosnę kwitnie nie tylko przyroda.
Brytyjczycy uważają Walentynki za własne święto dlatego, że rozsławił je na cały świat sir Walter Scott, twierdzą, że 14 lutego to dzień, kiedy na Wyspach Brytyjskich ptaki zaczynają łączyć się w pary. Ludzie po prostu idą za ich przykładem.
W formie zbliżonej do obecnej Walentynki obchodzone są w Zachodniej i południowej Europie od średniowiecza. We wschodniej i północnej nieco później. W przedwojennej Polsce na kresach 4 marca były obchodzone Kaziuki. Wtedy do zakochani wyznawali sobie miłość i podarowywali wypieki. Pełną parą Walentynki zaczęły wkraczać w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, razem z wieloma innymi zwyczajami. Dlatego dla wielu Walentynki to przejaw komercjalizacji i amerykanizacji.
Powinniśmy miłość pielęgnować przez cały rok bez szukania pretekstów do wyznania "Kocham Cię”, więc dlaczego nie mielibyśmy zaakceptować takiego dnia, kiedy miłość z nas kipi? Przecież wszyscy pragniemy tego samego, a kto jest patronem tego dnia przestaje być istotne.
/kw/
foto: w walentynki jesteśmy gotowi na naprawdę duże wyzwania, aby sprawić miłą niespodziankę drugiej połówce.