Ponad dwadzieścia osób wzięło udział w konkursie na najbardziej szykowną rowerzystkę i rowerzystę zorganizowanym z okazji Europejskiego Dnia Bez Samochodu. Wybory odbyły się w czwartek po południu na pl. Litewskim.
W kategorii 18-26 lat zwyciężyła Paulina Gatkowska: – Nie stroiłam się na konkurs, dowiedziałam się o nim przypadkowo, w trasie. Jeżdżę rowerem, bo nie mam prawa jazdy, a autobusami nie lubię. Chyba, że pada deszcz – mówi.
Ciekawych ludzi było sporo, Maciek Hus (zwycięzca w kategorii najmłodszych) przyjechał rowerem, który złożył dwa dni temu. Co więcej, to jednoślad typu "ostre koło”. Nie ma w nim przerzutek i nie da się jechać nie pedałując. Nawet, jeśli zjeżdża się z górki.
– Zobaczyłem film na YouTube i spodobały mi się takie rowery. Co dla innych jest wadą, dla mnie jest zaletą – mówi Maciek.
Pojęcie "rowerowej elegancji” zrodziło się w Kopenhadze. Tamtejszy fotograf przypadkowo uchwycił na zdjęciu ładnie ubraną rowerzystkę. Zdjęcie trafiło do Internetu, później pojawiły się kolejne.
Teraz działa wiele blogów (Lublin też ma własny) ze zrobionymi na ulicach zdjęciami rowerzystów. Liczy się głównie to, by nie ubierać się specjalnie do jazdy rowerem, ale zakładać to, co pasuje do sytuacji, w której się znajdziemy, gdy dojedziemy do celu, np. w pracy czy na egzaminie.