Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie 39-latek, który wpadł na kradzieży rozbójniczej w sklepie.
– Mężczyzna usiłował dokonać kradzieży piwa oraz słodyczy w jednym z marketów. Jednak gdy wychodził ze sklepu, został zauważony przez personel. Wtedy stał się agresywny. Zaczął grozić oraz używać przemocy wobec pracowników sklepu. Na szczęście ich zdecydowana reakcja nie pozwoliła mu na ucieczkę – relacjonuje nadkomisarz Kamil Gołębiowski, Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
To zdarzenie było dopiero początkiem problemów obywatela Ukrainy. Mężczyzna od pewnego czasy był typowany przez operacyjnych jako potencjalny sprawca włamania.
– Z ustaleń policjantów wynikało, iż z wyremontowanego lokalu po dawnej pralni kradł metale. Łączne straty oszacowano na blisko 20 tysięcy złotych. Dodatkowo wyszło na jaw, że próbował włamać się na teren jednej z lubelskich firm, jednak został zauważony – dodaje Gołębiowski.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Przed sądem odpowie za pięć czynów: usiłowanie kradzieży rozbójniczej, naruszenie nietykalności, groźby karalne, włamanie oraz usiłowanie włamania. Grozi mu do 10 lat więzienia.