Piłkarze z Tomaszowa Lubelskiego mogli w sobotę sprawdzić się na tle mocnego trzecioligowca. I wypadli całkiem nieźle. Drużyna Pawła Babiarza zremisowała w Świdniku z Avią 1:1.
W pierwszej połowie padła tylko jedna bramka. Już w 17 minucie Łukasz Najda wywalczył rzut karny, a na gola zamienił go niezawodny Wojciech Białek. Gospodarze mieli kilka akcji, które dobrze się zapowiadały, ale nie udało im się już poprawić wyniku.
A niebiesko-biali zaliczyli sporo przechwytów, po których wyprowadzali groźne kontry. W pierwszej połowy efektu bramkowego nie było. Tuż po zmianie stron już tak. 120 sekund po wznowieniu gry na 1:1 trafił Damian Szuta. I ostatecznie takim wynikiem zakończyły się zawody.
W obu drużynach nie brakowało nowych zawodników. Trener Łukasz Mierzejewski oficjalnie miał już do dyspozycji Marcina Świecha, który podpisał umowę z żółto-niebieskimi. Wkrótce można się spodziewać kolejnych ruchów kadrowych. – Jeszcze przyglądamy się testowanym piłkarzom, ale na dwóch jesteśmy praktycznie zdecydowani. Chodzi o bramkarza i prawego obrońcę. Obaj to młodzieżowcy i są naprawdę blisko przenosin do naszego klubu – zapewnia „Mierzej”.
A jak ocenia sobotni sparing? – Mieliśmy dobre momenty, ale popełniliśmy też sporo niewymuszonych błędów. Brakowało nam również dokładności, a przeciwnik potrafił to wykorzystać. Szukamy jednak dalej optymalnych rozwiązań. Na pewno będziemy analizować ten mecz, bo błędy, które się pojawiły trzeba będzie poprawić – dodaje opiekun ekipy ze Świdnika.
Trzeba jeszcze dodać, że w jego zespole brakowało dwóch ważnych postaci: Dominika Malugi i pozyskanego ze Stali Kraśnik Adriana Popiołka. Ten pierwszy już w przyszłym tygodniu powinien być do dyspozycji. Nie wiadomo, co będzie z drugim zawodnikiem, który zmaga się z urazem stawu skokowego. – Czekamy na ich powrót, bo obaj wniosą sporo jakości do naszej gry – przekonuje trener Mierzejewski.
Zadowolony z postawy swojej drużyny był również Paweł Babiarz. – Oba zespoły są na tym samym etapie przygotowań i obie ciężko pracują. Wynik ponownie nie był dla mnie szczególnie ważny. Liczyła się dobra gra. Z kilku momentów jestem zadowolony. Było jednak także sporo błędów zarówno w ataku, jak i obronie. To jednak dobry czas, żeby się zdarzały, bo możemy jeszcze nad nimi popracować i je wyeliminować. Avia to mocny trzecioligowiec, więc dla nas to był ważny sparing, który spełnił swoją rolę. Jesteśmy cały czas na zgrupowaniu we Frampolu i koncentrujemy się przede wszystkim na treningach, ale dobrze było zmierzyć się z takim mocnym przeciwnikiem – wyjaśnia opiekun Tomasovii.
A kiedy beniaminek będzie finalizował transfery? – Myślę, że do końca tygodnia wszystko będzie już jasne i będziemy mogli ogłosić naszą kadrę na nowy sezon. Czy będzie w niej Jakub Szuta? Nie mamy żadnych nowych informacji w sprawie jego przenosin do Motoru, cały czas czekamy na rozwój wydarzeń – dodaje trener Babiarz.
Z kim następne sparingi?
Obie ekipy do gry wrócą w środę. Avia znowu zmierzy się ze swoim ligowym rywalem, tym razem w Chełmie z Chełmianką (godz. 17). Tomasovia zagra za to ze spadkowiczem z grupy czwartej III ligi – KS Wiązownica. Mecz odbędzie się na boisku rywali, o godz. 18.
Avia Świdnik – Tomasovia Tomaszów Lubelski 1:1 (1:0)
Bramki: Białek (17-z karnego) – Szuta (47).
Avia: Sobieszczyk – Dobrzyński, Mykytyn, zawodnik testowany I, Świech, Wójcik, Uliczny, zawodnik testowany II, Najda, Poleszak, Białek oraz Kursa, Górka, Drozd, Zdunek, Kompanicki i dwóch zawodników testowanych.
Tomasovia: Krawczyk – Pleskacz, Chmura, Zozulia, zawodnik testowany I, Słotwiński, Skiba, Kycko, Lasota, Szuta, Dorosz oraz Bartoszyk, Smoła, Chodziutko, Orzechowski, A. Żurawski, Anioł, Matterazzo, Lis i dwóch zawodników testowanych.