Ciekawy mecz w Świdniku. Avia po 45 minutach prowadziła z Wisłą Puławy 2:0. Rywale nie zamierzali jednak tak szybko się poddawać. W drugiej połowie zdobyli trzy gole i ostatecznie to oni cieszyli się z wygranej 3:2. Niewykluczone, że do zespołu żółto-niebieskich dołączy kolejny piłkarz Motoru – bramkarz Krystian Kalinowski, który wystąpił w sobotnim spotkaniu.
Pierwsza połowa należała do gospodarzy. Od początku Avia groźnie atakowała. Najpierw Kamil Oziemczuk niecelnie główkował, a po chwili Mateusz Kompanicki także nie trafił w bramkę. W 13 minucie dużo lepiej w polu karnym rywali zachował się Wojciech Białek. Dawid Niewęgłowski świetnie wrzucił piłkę w szesnastkę, a „Biały” po strzale głową otworzył wynik spotkania.
Doświadczony napastnik przed przerwą zapisał na swoim koncie jeszcze jedno trafienie. Tym razem wykorzystał podanie Pawła Ulicznego. Efekt? Do przerwy to podopieczni Łukasza Mierzejewskiego mieli w zapasie dwa gole.
Druga odsłona to jednak dużo lepsza postawa Dumy Powiśla. Szybko kontaktowe trafienie zaliczył Krystian Puton po uderzeniu tuż zza pola karnego. A w 56 minucie do wyrównania doprowadził Łukasz Kacprzycki. Później doskonałą okazję na trzecie trafienie miał Ednilson, ale w ostatniej chwili Portugalczyka ubiegł Rafał Kursa.
Mimo wszystko ostatnie słowo i tak należało do zespołu trenera Mariusza Pawlaka. Złe przyjęcie jednego z graczy Avii skończyło się sytuacją sam na sam Adriana Paluchowskiego. Doświadczony napastnik nie zwykł marnować takich szans i w samej końcówce umieścił piłkę w siatce przy okazji zapewniając swojej drużynie kolejne, sparingowe zwycięstwo.
W zespole ze Świdnika pojawił się nowy bramkarz. To Krystian Kalinowski, który ostatnio ćwiczył z Motorem Lublin, ale nie załapał się do kadry na obóz i szuka nowego klubu. Żółto-niebiescy mają kłopot z obsadą bramki, bo najpierw kontuzji doznał Andrzej Sobieszczyk, a później Michał Androsiuk.
– Jest temat pozyskania Krystiana, ale jeszcze zobaczymy, co z tego wyjdzie. Na pewno nie ma jednak dużo czasu na poszukiwania nowego golkipera, bo już zaraz wznawiamy przecież ligę – mówi Łukasz Mierzejewski. I dodaje, że mimo porażki widział sporo plusów w grze swojej drużyny. – Pierwsza połowa była naprawdę dobra. Oprócz dwóch goli było jeszcze kilka kolejnych sytuacji. Po przerwie słabo weszliśmy w mecz. Rywale ustawili się wysoko i skarcili nas za błędy w wyprowadzaniu piłki. Lepiej jednak, że taki wynik przydarzył się jeszcze w meczu kontrolnym, a nie lidze. Mamy ostatni mikrocykl, żeby nad tym popracować – wyjaśnia popularny „Mierzej”.
Goście dużo lepiej wypadli za to po przerwie. – W pierwszej części byliśmy jacyś ospali i niewiele nam się kleiło. Dlatego 45 minut należało do Avii, która zdobyła dwie bramki po fajnych akcjach. Po przerwie to już my dominowaliśmy. Trzeba jednak pochwalić oba zespoły, bo mecz był toczonym w dużym tempie, a mimo że nie brakowało twardej, męskiej walki, to było też sporo gry w piłkę. Dla mnie sprawdzian generalny przed ligą można ocenić pozytywnie – mówi Mateusz Pielach, kapitan klubu z Puław.
Z kim następne mecze?
Avia rozpocznie rundę wiosenną od domowego spotkania z drugim zespołem Cracovii. Mecz z „Pasami” zaplanowano na niedzielę, 28 lutego (godz. 13). Zawody zostaną oczywiście rozegrane na boisku ze sztuczną nawierzchnią. Wisła ma zagrać na wyjeździe z Wólczanką Wólka Pełkińska (następna sobota, godz. 14).
Avia Świdnik – Wisła Puławy 2:3 (2:0)
Bramki: Białek (13, 33) – K. Puton (49), Kacprzycki (56), Paluchowski (88).
Avia: Kalinowski – Drozd, Mykytyn, Kursa, Niewęgłowski, Uliczny, Górka (60 Szpak), Kompanicki (73 Kuliga), Cielebąk (60 Wójcik), Oziemczuk (60 Darmochwał), Białek (75 Poleszak).
Wisła: Kołotyło (70 Socha) – Cheba (46 Brągiel), zawodnik testowany (46 Cyfert), Pielach, Kuban (70 Cheba), W. Puton (46 Kondracki), Skałecki (70 zawodnik testowany), Bartosiak (46 K. Puton), Czelny (46 Ednilson), Zając (46 Kacprzycki), Drozdowicz (46 Paluchowski).