LUK Lublin przegrał na wyjeździe z Barkom Każany Lwów 0:3. Ten wynik oznacza, że drużyna Dariusza Daszkiewicza musi już raczej zapomnieć o awansie do fazy play-off.
Mistrz Ukrainy zaprezentował się bardzo dobrze i zasłużenie zainkasował komplet punktów. Choć plany na występ w Krakowie były inne, to trzeba przyznać, że reprezentant naszych wschodnich sąsiadów nie pozostawił złudzeń, kto jest lepszy.
Początek był wyrównany. Po ataku Szymona Romacia i skutecznym bloku lublinian na tablicy wyników pojawiło się 10:7 dla gości. Jednak tak szybko jak przyjezdni wyszli na prowadzenie, tak szybko je stracili (11:10). W dalszej części seta lublinianie zaczęli popełniać błędy, w zagrywce, ataku, kontrach. Efekt? LUK musiał gonić wynik, przegrywał bowiem 15:18. Za sprawą dobrej postawy Konrada Stajera lublinianie zmniejszyli straty na 20:21. Decydującą rozgrywkę przechylili na korzyść siatkarze ze Lwowa. Skuteczny atak Wasyla Tupczija przypieczętował zwycięstwo w premierem odsłonie (25:22).
Równie zacięta była druga partia. Barkom Każany odskoczył na 17:14. Lublinianie próbowali gonić wynik. Dopiero po asie serwisowym Stajera przyjezdni zbliżyli się na „oczko” (18:19). W końcówce, po raz drugi z rzędu, lepsi okazali się gospodarze wygrywając 25:21.
Początek trzeciego seta nie zwiastował szybkiego zakończenia meczu. LUK bowiem prowadził 5:0, 7:3, 9:4 i 9:7. Po ataku ze środka Artema Smoliara Barkom Każany doprowadził do remisu 10:10. Od tego momentu o kilka punktów lepsi byli miejscowi: 14:10, 20:15, 20:17, 24:20. Skuteczny blok gospodarzy przypieczętował zwycięstwo w trzech setach.
Przegrana lublinian mocno ogranicza ich szansę na wejście do ósemki. Matematycznie nadal istnieje tak możliwość, realnie będzie to już raczej niewykonalne. Do końca sezonu zasadniczego LUK ma jeszcze do rozegrania trzy spotkania.
Barkom Każany Lwów – LUK Lublin 3:0 (25:22, 25:21, 25:20)
Barkom: Tupczij (17), Kvalen (11), Firkal (8), Smoliar (7), Yenipazar (5), Szczurow (2), Kanajew (libero) oraz Kucher (2), Holoven
LUK: Szerszeń (13), Stajer (9), Nowakowski (8), Romać (7), Włodarczyk (1), Komenda, Gregorowicz (libero) oraz Malinowski (1), Wachnik (1), Jóźwik (1), Torelli.
MVP: Wasyl Tupczij (Lwów).