

Sąd Rejonowy skazał dwóch młodych mężczyzn, którzy razem w usiłowali zabić psa. Zwierzę przeżyło mimo że było powieszone i uderzane siekierą.

Historia bezpańskiego psa z Bork (pow. radzyński) wstrząsnęła mieszkańcami niewielkiej gminy. Do zdarzenia doszło w listopadzie 2009 r. Z wałęsającym się pieskiem bawiły się dzieci z miejscowego bloku. Kiedy jednak zwierzak trochę podrósł, zaczął niektórym przeszkadzać. Ojciec jednej z panien zaproponował przychodzącemu do niej kawalerowi, aby wywiózł na odludzie psa i go tam zabił. Młody mężczyzna postanowił wykonać to męskie zadanie.
Powiesili i bili siekierą
Pokrwawiony pies ze sznurkiem na szyi dowlókł się do bloku. Ujrzała go nic niewiedząca o tej "męskiej akcji” matka jednego z egzekutorów i interweniowała w sprawie pociętego zwierzęcia. Pies przeżył dzięki pomocy weterynarzy.