Tegoroczna aukcja Pride of Poland (Duma Polski) jest zagrożona. Shirley Watts pozwie polski rząd. Hodowcy koni arabskich sprzeciwiają się metodom zmian w stadninach, które do tego doprowadziły. Co sądzą o tym lokalni politycy?
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Adam Abramowicz, poseł PiS z Białej Podlaskiej
– Powodzenie tegorocznej aukcji zależy przede wszystkim od sprawności organizacyjnej menadżerów. Trudno w tej chwili wróżyć, czy ostatnie zamieszanie wokół stadniny zaszkodzi czy pomoże, dopiero po aukcji będzie można to ocenić. Na pewno poprzeczka jest zawieszona wysoko i mam nadzieję, że ci, którzy zostali powołani do zarządzania, nie są gorsi. Teraz będą mieli możliwość, aby się wykazać.
Stanisław Żmijan, poseł PO z Międzyrzeca Podlaskiego
– Nie ulega wątpliwości, że zdarzenia, które miały miejsce po zmianie zarządu w stadninach w Janowie i Michałowie już spowodowały, że ich wieloletni dorobek bardzo ucierpiał. Martwi to, że minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel nie podejmuje radykalnych decyzji. Mało tego, wyraźnie widać jego brak zdecydowania w tej kwestii. Już kilka dni temu nasz klub parlamentarny zapowiadał, że jeśli nie będzie szybkich decyzji mających naprawić tę sytuację, złożymy wniosek o wotum nieufności dla niego. Swoje konie ze stadniny zabrała już Shirley Watts, zapowiadają to także inni hodowcy. Te fakty wskazują, że tegoroczna aukcja jest zagrożona, nie mówiąc już o innych wymiernych stratach, jakie Polska i Lubelszczyzna mogą ponieść z tego powodu.
Jarosław Sachajko, poseł Kukiz’15 z Zamościa, szef sejmowej komisji rolnictwa
– Trudno jest mi komentować tę sprawę tylko na podstawie doniesień medialnych. Słysząc o tym, co się dzieje w stadninie poprosiliśmy ministra Jurgiela o przedstawienie jego wersji wydarzeń. Chcemy mieć informacje z pierwszej ręki i temu problemowi będzie poświęcony punkt podczas posiedzenia komisji rolnictwa, które odbędzie się w najbliższą środę. Dopiero wtedy będę mógł się do tego odnieść. Nie ulega wątpliwości, że aukcja Pride of Poland jest wydarzeniem rangi międzynarodowej i naszym towarem eksportowym. Mam nadzieję, że tak pozostanie.